Szczęście w nieszczęściu

– Jak pan daje radę, panie Kazimierzu? Eustachy Mordziak, kupiec z bazaru na pl. Szembeka wcale nie udawał zatroskanego. Szczerze martwiło go wszystko, co wokół się dzieje. Jego kolega, Kazimierz Główka, który na bazarze zaopatrywał swoją rodzinę, był przecież emerytem, a to nie jest najzamożniejsza grupa obywateli. Tymczasem bazarowe ceny są lustrem, w którym przegląda się rzeczywistość. – Jeszcze jakoś daję radę, panie Eustachy drogi. Ale już na przykład do samochodu w tym tygodniu […]

Ostatki

To nie jest dobry czas na handlowanie. Covid wywrócił życie do góry nogami. Popielec już w oczy zagląda, ale ani na bazarze, ani na ulicznych straganach nie uświadczysz kolorowych baloników czy innych karnawałowych drobiazgów. A jak nie ma karnawału, to od razu wszystko jakieś takie osowiałe jest. Bazar też. Niby ludzie kupują, ale tak jakoś zwyczajnie, bez tego charakterystycznego podniecenia. Nawet pączki kupuje się w tłusty czwartek z obowiązku raczej niż z radością. – No wie pan, […]

Smuteczki

Przy takiej pogodzie kupcy, którzy mieli swe stoiska w części nazywanej dumnie Centrum Handlowym, to prawdziwi królowie życia. Podobnie w pawilonach po drugiej stronie bazaru. Tak naprawdę są to sklepy w kontenerach. Mają drzwi, własne ogrzewanie, niektóre nawet klimatyzację. Co innego tacy jak Eustachy Mordziak, właściciel straganu z damską bielizną. Ci handlowali na powietrzu, choć pod dachem. Na głowę im nie kapało, ale inne nieprzyjemności pogodowe już ich nie omijały. Tego dnia tak właśnie było […]

Radujmy się!

– Witam panie Kaziu! Mamy wreszcie trochę zimy… Eustachy Mordziak, kupiec bieliźniany z bazaru na pl. Szembeka jak zwykle ucieszył się na widok kolegi, Kazimierza Główki, emeryta, który na bazarze zaopatruje się od lat. – Faktycznie – jakby natura wracała do normy. Jak zima, to powinien być śnieg i mróz – choćby lekki. – No, ale za to grzać trzeba, a gaz i prąd – sam pan wiesz… – Fakt, trochę ten „nowy ład” namieszał. Na szczęście […]

Algorytm

Bazar to dziwne miejsce. Tu nie tylko się handluje, ale też własnymi rękami dotyka polityki. Nawet jak ktoś mówi, że polityką się nie interesuje, to tu z polityką zderzy się na pewno. Każdy bowiem na własnej skórze przekonuje się, co to jest popyt i podaż, wzrost kosztów produkcji i polityka gospodarcza państwa. Weźmy stragan pierwszy z brzegu: – Co tak drogo, pani Gieniu? – Bo wszystko drożeje złociutka. Prąd w górę, transport, paliwo, to na końcu i ten pomidor musi […]

Złe miłego początki

– Widzę, że jeśli chodzi o zakupy, to pan zbytnio nie zaszalał, panie Kaziu… Eustachy Mordziak, kupiec bieliźniany z bazaru na pl. Szembeka, zwrócił uwagę na rzecz oczywistą, faktycznie bowiem jego dobry znajomy, Kazimierz Główka, ręce siatkami miał niezajęte. – Bo dziś bazar potraktowałem, że tak powiem – terapeutycznie. – Znaczy? – Wyszedłem z domu pod pretekstem zakupów. Najgorsze w tych miłych świętach są dni, kiedy się je przygotowuje. W swym długim życiu nie widziałem kobiety, […]

Coś więcej niż głupota

Bazar żył swoim życiem. Burze, które przetaczały się przez gazety i stacje telewizyjne, jakby go omijały. To jednak tylko pozory, bazar jest bowiem czułym barometrem nastrojów społecznych. Poglądy co prawda buzują podskórnie, ale wystarczy byle impuls, żeby się ujawniły. Takim impulsem mogłyby być ceny, które obrały sobie tylko jeden kierunek ruchu – w górę. Jednak ludzie znoszą to z podziwu godną cierpliwością, co w przeszłości nie zdarzało się nigdy. Niemniej […]

Emeryt, czyli towar masowy

– Robi się chłodno… Kazimierz Główka ni to stwierdził, ni to zapytał. Jego kolega, kupiec bieliźniany z bazaru na pl. Szembeka, Eustachy Mordziak, kiwnął w odpowiedzi głową. – Taka kolej rzeczy. W małe mrozy idzie jeszcze wytrzymać. Człowiek ciepło się ubierze, herbatą gorącą poratuje. No i jeść trzeba, to nie marznie się tak szybko. Ale gdy większy mróz przyjdzie – nie ma zlituj. Trzeba zwijać interes. – To u pana panie Eustachy sezonowo jak przed wojną […]

Smuteczki

– Jak tam po święcie, panie Eustachy? – Mówimy o Święcie Zmarłych? Panowie Eustachy Mordziak, kupiec prowadzący stragan z bielizną damską – na co dzień i „od wyjścia” – oraz pan Kazimierz Główka, emeryt będący od lat stałym klientem bazaru na pl. Szembeka gawędzili sobie jak zwykle na tle różnych damskich fintifluszków. – Wie pan, panie Kaziu, Święto Zmarłych to dla ludzi interesu czas ciężkiej pracy. Powiem […]

Niewesołe jest życie staruszka

Zmęczeni kupcy pakowali towary, uprzątali stragany. Chyba nawet nie mieli siły cieszyć się, że na dziś to już koniec. – Widzę, że u pana też fajrant? – A co dziś tak późno, panie Kaziu – odpowiedział pytaniem na pytanie Eustachy Mordziak, handlujący damską bielizną. Pan Kazimierz Główka, emeryt zaopatrujący się stale na bazarze na pl. Szembeka, machnął zrezygnowany ręką. – Powiem panu, że jak się tak zastanowić, to nic właściwie nie zrobiłem, a zmęczony jestem, […]

1 4 5 6 7 8 19
error: Zawartość chroniona prawem autorskim!! Dbamy o prawa: urzędów, instytucji, firm z nami współpracujących oraz własne. Potrzebujesz od nas informacji lub zdjęcia? Skontaktuj się redakcja@mieszkaniec.pl
Skip to content