Dzieci uchodźców w krytycznym stanie po zatruciu grzybami
Do IP CZD w Międzylesiu trafiła trójka afgańskich dzieci z ośrodka dla cudzoziemców w Podkowie Leśnej – Dębaku. Przebywały tam razem z rodziną po ewakuacji z Afganistanu.
Foto: fb, Burmistrz Artur Tusiński
Dzieci zostały przywiezione do szpitala po tym, jak zatruły się grzybami – prawdopodobnie zebranymi na terenie lasu w którym znajduje się ośrodek. Z nieoficjalnych informacji wynika, że zjadły zupę z muchomorami sromotnikowymi, uchodźców nikt nie uprzedził, że są one śmiertelnie niebezpieczne.
17-letnia Afganka jest w stanie stabilnym, a jej młodsi bracia: 5 i 6-letni w stanie krytycznym, mają ostrą niewydolność wątroby. Ratunkiem dla chłopców jest przeszczep wątroby. Wieczorem poinformowano o tym, że jest dawca dla jednego z nich.
Potwierdził to na fb burmistrz Podkowy Leśnej, Artur Tusiński. Poniżej cały wpis burmistrza o aktualnej sytuacji:
Odnosząc się do wydarzeń dotyczących zatrucia grzybami w ośrodku dla uchodźców w Dębaku, które poruszyły całą opinię publiczną:
– znaleziono dawcę wśród osób spokrewnionych, trwają badania, jeżeli wszystko się powiedzie, to w ciągu najbliższych kilkunastu godzin lekarze przeprowadzą transplantację u jednego z chłopców. Otrzymaliśmy kilka telefonów od osób gotowych zostać dawcą (poddać się badaniom), co jest wyjątkowo budujące w tej trudnej sytuacji
– wszystkie sprawy formalne w sądzie znalazły pozytywny finał (dzięki bezpośredniemu i ogromnemu zaangażowaniu lekarza z CZD)
– wystosowałem pisma do Urzędu ds. cudzoziemców oraz ośrodka w Dębaku z pilną prośbą o potwierdzenie czy przekazane dary zebrane przez społeczność podkowiańską za pośrednictwem urzędu (dostarczone w środę 25.08), wśród których było jedzenie, trafiły do adresatów
– wyjaśniam tym, którzy nie są zorientowani, że ośrodkami dla uchodźców zarządza Urząd ds. cudzoziemców, który jest centralnym organem administracji rządowej, nad którym nadzór sprawuje MSWiA. Urząd w pełni odpowiada za organizację i bezpieczeństwo pobytu przebywających w ośrodku. Do ośrodka nie wolno nikomu wchodzić z zewnątrz, także burmistrzowi. Na to potrzebna jest specjalna zgoda szefa Urzędu w konkretnie uzasadnionych przypadkach
– dzisiaj prowadzona była kontrola na terenie ośrodka przez Urząd ds. cudzoziemców
Sytuacja jest trudna dla wszystkich, także bardzo niejednoznaczna, dla dobra sprawy wymaga wstrzemięźliwości w stawianiu kategorycznych ocen.