Szafa z “Misia” wystawiona na komorniczej licytacji
Ta wiadomość wstrząsnęła miłośnikami kultowego “Misia” Stanisława Barei. Na licytacji komorniczej zostały wystawione rekwizyty filmowe wykorzystywane przy nagraniu tego niezapomnianego filmu. Wśród nich znalazła się szafa z gabinetu prezesa KS Tęcza, Ryszarda Ochódzkiego w której był ukryty magnetofon. To do tej szafy podwładni prezesa mogli mówić to, o czym nie chcieli powiedzieć mu w twarz. Do historii kina przeszła m.in. jedna ze scen kiedy trener Jarząbek śpiewał “Łubu dubu, łubudubu, niech nam żyje prezes naszego klubu”.
Jak informuje rp.pl, licytacja ma związek z długami klubu KS Orzeł z Kamionka. Cena wywoławcza szafy to 18 tys. 750 zł. Miłośnicy filmu Barei są rozżaleni, że w taki sposób są traktowane kultowe i ważne dla historii polskiego kina przedmioty.
Foto: Youtube