„Dzień dobry, dziś święty Walenty”

Walentynki Foto Pixabay

Dzień dobry, dziś święty Walenty” Z czego to cytat? Z szekspirowskiego „Hamleta”! Bo znowu, mimo zimy, dookoła zrobi się gorąco, serduszkowo, z błyskiem w oku!

Walentynki, to dzień pod patronatem świętego Walentego, włoskiego biskupa, męczennika pochowanego w Rzymie. Od ponad siedmiuset lat otoczony jest szczególnym kultem (wzmianki o Valentines Day znajdujemy już w czternastowiecznej literaturze); nad jego grobem papież Juliusz I wystawił bazylikę ku jego czci. Bazylika ta, wraz z grobem św. Walentego to jeden z najdawniejszych celów pielgrzymek. Polskim miejscem zakochanych jest Chełmno koło Bydgoszczy – można tam zadumać się przy relikwiach św. Walentego i poprosić go o wsparcie….

A tymczasem my, współcześni, 14 lutego bijemy (na świecie, bo w Polsce jeszcze nie aż tak) rekordy wysyłanych i otrzymywanych kartek walentynkowych, dorównując niemal ilościom bożonarodzeniowym! Kartki kartkami, nigdy nie wiadomo ile ich przyjdzie, a czasem nie wiadomo nawet, kto jest nadawcą, dlatego warto tego dnia samodzielnie pomóc szczęściu.

Wróżby walentynkowe – to jest to!

Natychmiast po obudzeniu wyjrzyj za okno, jeśli jesteś niezamężna (jeszcze lub znowu). Jakiego ptaszka zobaczysz? Jeśli wróbla (jest ich coraz mniej w Warszawie) to znajdziesz męża niezamożnego, ale bardzo kochającego, a wasz związek będzie znakomity. Jeśli szczygieł (nieduży, brązowawy, żółte brzegi skrzydełek) – trafisz na prawdziwego bogacza. Rybitwa lub mewa – mąż marynarz. O gołębiach nie wiadomo, co wróżą, ale może partnera łagodnego, o gołębim sercu, byle nie z ptasim móżdżkiem.

Nie namawiam nikogo do wróżb związanych z paleniem włosów, wydrążaniem korzeni czy wbijaniem igieł w cokolwiek, bo nie o to tu chodzi. Ale do wyboru jest mnóstwo innych. Na przykład taka: weź jabłko i trzymając je w dłoni przypomnij sobie dokładnie imiona wszystkich możliwych kandydatów. Następnie puść jabłko tak, by wirowało i w tej samej chwili zacznij „ciurkiem” głośno wymawiać te imiona. Najważniejszy jest ten, którego imię będziesz wymawiać, gdy jabłko się zatrzyma! Wiem, tu można ciut oszukiwać, mówić wolno albo bardzo prędko.

Bardziej obiektywna, choć troszkę przygnębiająca wróżba to puszczenie na wodę (na przykład w misce) zapalonych dwóch małych świeczek, takich jak urodzinowe, na korkowych czy innych podkładkach. Niech sobie pływają a ta, która pierwsza zgaśnie, pokaże, w kim z was najpierw wygaśnie uczucie…

Prezenty, miłe słowa i walentynkowy nastrój

Walentynki, to także urocze, nastrojowe spotkania, prezenty, miłe słowa… Zacznijmy od kwiatów. Ich symbolika to prawdziwy gąszcz, oto kilka przykładów: róże, to zawsze oznaka miłości, najbardziej – czerwone i różowe; żółte i z domieszką tego koloru sygnalizują zazdrość niestety. Podobnie, jak żółty żonkil. Tulipany albo krokusy to radość ze spotkania, storczyki – oczywiście zmysłowość, zaś hiacynty ostrzegają, że choć jesteś ważna, to pamiętaj, że nie ma osób niezastąpionych! Ale uwaga! Tulipany fioletowe oznajmiają, że nici z miłości, bo to tylko przyjaźń… Prawdę mówiąc, interpretacji mowy kwiatów jest mnóstwo i – niestety – nie wszystkie się pokrywają.

Zostawmy więc kwiaty i skupmy na prezentach, zwykle czerwonych i bardzo często – koronkowych, jedwabnych, finezyjnych.
Panowie chętnie kupują na ten szczególny dzień bieliznę, zwłaszcza w rozmaitych odcieniach uwodzicielskiej czerwieni, od miniowego po głęboki burgund. Powinna być fikuśna, najlepiej – koronkowa, z przejrzystych tkanin i jedwabiu. Czerń też się cieszy powodzeniem! Biustonosze, figi i stringi, gorsety, fantazyjne koszulki nocne, podwiązki – do wyboru, także najmodniejsze kolekcje!

Ale prezent to nie wszystko. Chodzi o romantyczny nastrój i tę specjalną bliskość. Na przykład – kolacja i spacer. Zimowa aura nastrojowego parku, czułe rozgrzewanie zziębniętych paluszków damy, troskliwe poprawianie szalika ukochanemu (w większości tego nie lubią, ale docenią) a potem – uroczy kącik w ciepłej, nastrojowej restauracji. Na takie okazje nie ma to, jak piękny Park Skaryszewski im. Ignacego Paderewskiego: sześćdziesiąt hektarów, stuletni drzewostan, malownicze zakątki… A na zakończenie – wizyta w restauracji. Można rozgrzać się w jakimś nastrojowym wnętrzu, sprzyjającym kameralnym rozmowom i uśmiechom, można też (i warto) zamówić specjalną, walentynkową kolację dla dwojga: wyjątkowe menu kilkudaniowe, doprawiane afrodyzjakami. Młodzież chętnie wybiera fantazyjne desery, bo Walentynki to naprawdę słodki dzień.

Walentynki na świecie?

Obchodzi się je bardzo różnie. Dziewczyny obdarowują chłopców własnoręcznie zrobionymi czekoladkami i pralinkami. W innych rejonach świata zakochani dają sobie nawzajem ozdobne łyżeczki albo symboliczne kłódki na znak trwałości uczuć, jeszcze gdzieś indziej koniecznie trzeba napić się… nie, nie szampana, ale czerwonego wina! Gdzie to jest? Nie powiem. Może to zachęci, by Walentynki 2025 spędzić w szczęśliwej podróży! A tymczasem – miłości życzę, pięknej i radosnej!

eGo

gazeta Mieszkaniec, Warszawski Lokalny Portal Informacyjny Mieszkaniec, warszawskie informacje

error: Zawartość chroniona prawem autorskim!! Dbamy o prawa: urzędów, instytucji, firm z nami współpracujących oraz własne. Potrzebujesz od nas informacji lub zdjęcia? Skontaktuj się redakcja@mieszkaniec.pl