Orły, sokoły, herosy

– Witam z rana!… Eustachy Mordziak, kupiec bieliźniany z bazaru na pl. Szembeka w ten oryginalny sposób przywołał pana Kazimierza Główkę, który i tak zresztą zmierzał w jego stronę. – Witam, panie Eustachy. Co słychać? Pewnie dobrze? – A dlaczegóż to? – Choćby dlatego, że słoneczko wyżej i wiosna coraz bliżej. – Z pana, panie Kaziu to wieczny optymista. – Bo ja się panie Eustachy w życiu już namartwiłem. Martwiłem się o plony, […]

Prywatne sprawy publiczne

– Witam panie Kaziu! Eustachy Mordziak, kupiec bieliźniany z bazaru Szembeka, wskazał zapraszającym gestem na ulubiony taboret pana Kazimierza Górki, emeryta, stałego klienta tego bazaru. Pan Kazimierz zawsze chętnie korzystał z takiego zaproszenia, bo też lubił sobie pogadać z panem Mordziakiem. – No to pomału, pomału, rozkręca się nam ta nasza prezydencka kampania. – Czy ja wiem, czy pomału. Pomału to dreptał przez godzinę pan Duda w przedpokoju pana […]

Wół i wróbel

– Witam, panie Eustachy. Nie poddaje się pan, jak widzę… Kazimierz Główka ciepło ubrany, w czapie i szaliku, pił tym samym do mrozu na zewnątrz galerii handlowej „Szembeka”. – Ano, co zrobić panie Kaziu? Pracować trzeba, bo żyć trzeba. Eustachy Mordziak handlujący bielizną też był ciepło ubrany, a ze specjalnej torby termicznej wystawał czubek termosu. – A w tym termosiku to herbatka z prądem, jak się domyślam? […]

Capo di tutti capi

 – Co pan taki zamyślony, panie Kaziu?… Eustachy Mordziak, kupiec bieliźniany na bazarze Szembeka, od razu przystąpił do rzeczy, co było o tyle zrozumiałe, że rzeczywiście Kazimierz Główka, tutejszy stały klient i towarzysz rozmów pana Mordziaka, zamyślony był strasznie. – A bo widzi pan, panie Eustachy nic z tego wszystkiego nie rozumiem. Ubiegłej wiosny pożegnaliśmy naszą kuzynkę, która niestety przegrała walkę z rakiem. I wyobraź pan sobie, że wystarczył zaledwie […]

Na zdrowie!

– Witamy w naszych niskich progach… Pan Eustachy Mordziak, kupiec bieliźniany na bazarze na pl. Szembeka, jak zwykle ucieszył się na widok swojego znajomego, a stałego klienta bazaru, pana Kazimierza Główki, emeryta. – I ja cieszę się, że pana widzę. I to w dobrym zdrowiu, jak sądzę? – Jak mawiał pewien mój znajomy lekarz: żyję mimo leczenia. – Daj pan spokój z tym leczeniem. Mówią, że w mniejszych miastach, […]

Refleksje nad kalendarzem

– Witam, panie Kazimierzu, zapraszam. Eustachy Mordziak, kupiec bieliźniany na bazarze na pl. Szembeka, ujrzawszy pana Kazimierza Główkę, nie mógł przepuścić takiej okazji. Oto pierwszym gościem w nowym roku przy jego straganie będzie mężczyzna. Niby przesąd, a jednak ludzie respektują ten zabobon. Pan Mordziak nie był inny i choćby tylko z tego punktu widzenia pan Kazimierz pojawił się w samą porę. Tym bardziej, że i on chętnie skorzystał […]

Szaro-buro

– Można, czy zarobiony pan jest?… Kazimierz Główka emeryt, jak zwykle chciał ciut odsapnąć po zakupach na zydelku przy stoisku bieliźnianym swojego kolegi, kupca bieliźnianego na bazarze na pl. Szembeka, Eustachego Mordziaka. – Co pan, panie Kaziu! Ruch jest, jak to przed Świętami, ale nie taki, żebyśmy nie pogadali. – „Jest taki czas, bardzo ciepły, choć zimowy” – tak to jakoś szło, pamięta pan? – Piosenkę panie Kaziu oczywiście […]

Okiełznać pragnienie

 – Witam, panie Eustachy. Zakupy właśnie skończyłem, pomyślałem więc sobie, że dowiem się co u pana słychać? – Kazimierz Główka, emeryt i od lat klient bazaru na pl. Szembeka bardzo lubił takie pogawędki z panem Mordziakiem, kupcem tutejszym, bo jego praktyczne podejście do życia zawsze pozwalało spojrzeć na bieżące wydarzenia trzeźwym okiem. – No i co pan o tym wszystkim sądzi? – O wszystkim, to znaczy o czym? – No, o tym, co się […]

Światowy Dzień Życzliwości

– Witam panie Eustachy… Kazimierz Główka miał to już niejako we krwi – gdy był na bazarze na pl. Szembeka nie mógł nie odwiedzić swojego kolegi serdecznego, Eustachego Mordziaka, kupca tutejszego, bieliźnianego. – Starałem się, panie Eustachy, żeby to moje dzisiejsze „dzień dobry” wybrzmiało jak najbardziej uroczyście… – A dlaczego aż tak? – Bo właśnie cały glob ziemski pogrążony jest w obchodach Światowego Dnia Życzliwości i Pozdrowień. – Pierwsze słyszę. O tym, […]

W cieniu chryzantemy

– Kolejny długi weekend za nami, chciałoby się więc powiedzieć „można odpocząć” …Co rzekłszy Kazimierz Główka chętnie przykucnął na zydelku przy straganie z damską bielizną prowadzonym przez niejakiego Eustachego Mordziaka. Okazje do pogawędek zdarzały się często, jako że pan Kazimierz poza bazarem na pl. Szembeka to właściwie nigdzie indziej się nie zaopatrywał. – Tu są zakupy z ludzką twarzą, powtarzał przy każdej okazji. – Ale wracając do długiego weekendu, to owszem – […]

1 2 3 21
error: Zawartość chroniona prawem autorskim!! Dbamy o prawa: urzędów, instytucji, firm z nami współpracujących oraz własne. Potrzebujesz od nas informacji lub zdjęcia? Skontaktuj się redakcja@mieszkaniec.pl