Konkretnie i smakowicie – kotlety!
Kotlet schabowy: kotlety schabowe (schab środkowy, może być z kostką) nakłuć specjalną „dziurkarką” do mięsa, albo też nie nakłuwać. Nakłute lepiej wchłaniają zioła i przyprawy oraz nie kurczą się tak, jak te bez nakłucia igłami „dziurkarki”. Potem mięso natrzeć solą i pieprzem oraz ziołami, utartymi z oliwą na gęstą pastę. Nie zapominajmy o czosnku. Ułóżmy je jeden na drugim, pozostawmy na 1–2 godziny przykryte. Na rozgrzanym grillu kładziemy kotlety na 5 minut, a następnie je przekładamy na drugą stronę na tyle samo. Soczyste i znakomite!
Kotlety z kurczaka: filet kurczaka skropić octem jabłkowym, natrzeć pieprzem, tymiankiem i rozmarynem, a gdy odpoczną około godziny w lodówce, naciąć, formując obszerną „kieszonkę”, którą wypełniamy szpinakiem, podduszonym ze sporą ilością świeżego czosnku i serem feta. „Kieszonkę” zapinamy wykałaczką (nie szkodzi, jeśli wydostanie się trochę farszu, będzie z tego smaczniejszy sos). Smażymy na maśle klarowanym, bez pośpiechu, do zrumienienia z jednej, a następnie z drugiej strony. Podajemy z ryżem, polanym sosem spod filetów wzbogaconym odrobiną śmietany i świeżym koperkiem. Do tego – mizeria.
Kotlety wołowe: wołowinę zrazową dobrej jakości rozbić tłuczkiem na cieniutko, układać nie uciskając warstwami w emaliowanym lub szklanym garnku, posypując mielonym pieprzem i liściem laurowym. Całość zalać jasnym piwem, przykryć, odstawić na jedną dobę do lodówki. Piwo z przyprawami zlać, przecedzić (z uwagi na kruszony liść laurowy), zalać nim podsmażone plastry ziemniaków, marchewek (tak!) i cebuli, posolić, przykryć i dusić około 20 minut. Tymczasem kotlety zrumieniamy na oleju, a gdy gotowe, układamy w garnku z duszonymi warzywami i – przykryte – wkładamy jeszcze na 20–30 minut do piekarnika.
Kotlety z karkówki: wymieszać w równych proporcjach ketchup i musztardę; można dodać nieco sosu sojowego i miodu. Starannie, z każdej strony natrzeć mocno rozbite kotlety, ułożyć je ciasno w misce i trzymać w lodówce przez noc. Następnie wrzucać na grilla, na patelnię z odrobiną tłuszczu albo do piekarnika. Pycha!
Pyszna Józia