Korepetycje czas zacząć?

Korepetycje czas zacząć?

Panuje przekonanie, że polskie szkolnictwo pozostaje na niskim poziomie i niczego nie można się nauczyć bez korepetycji. Czy tak jest naprawdę? Na jakie zajęcia chodzić trzeba, na jakie warto, a które lepiej omijać szerokim łukiem? Ile to wszystko kosztuje?

W komunikacji miejskiej można usłyszeć ciekawe rozmowy nastolatków:

Ile dostajesz kieszonkowego?

Nic nie dostaję, bo rodzice płacą za moje korepetycje 1800 zł miesięcznie.

Teoretycznie to szkoła powinna uczyć, a dopiero później sprawdzać, czy uczniowie opanowali materiał. Jest wielu nauczycieli, którzy wykładają swój przedmiot z pasją i potrafią zainteresować podopiecznych. W każdej klasie znajdzie się też trochę dzieciaków zafascynowanych jakimś zagadnieniem. Te dzieci są w stanie same poszerzać wiedzę w bibliotekach i w internecie. To pokazuje, że nie wszyscy potrzebują korepetycji.

Z drugiej strony klasy w szkołach państwowych są bardzo liczne. Mieszają się w nich pasjonaci z dziećmi zupełnie niezainteresowanymi nauką. Hałas, stres, narażenie na szkolną przemoc utrudniają przyswajanie wiedzy. Niejeden nauczyciel mimo najlepszych chęci nie jest w stanie okiełznać trzydzieściorga nastolatków. Nauczyciele często nie przekazują wiedzy we właściwy sposób, a dzieciom rosną zaległości. To wszystko sprawia, że ambitni rodzice szukają pomocy na zewnątrz.

Przed egzaminem

Każdy chciałby zdać egzaminy jak najlepiej. Największy strach pada na uczniów przed egzaminem ósmoklasisty i przed maturą. Ci uczniowie to kopalnia złota dla korepetytorów z matematyki, języka polskiego i angielskiego oraz dla szkół językowych.

Lekcje indywidualne

Korepetytorzy – w większości dyplomowani nauczyciele – przyznają po cichu, że zarabiają miesięcznie 5000 – 6000 zł na lekcjach indywidualnych. Wielu z nich dodaje, że nie zamierzają wracać do pracy w szkole, bo tam zarabialiby połowę tej kwoty. Cennik za godzinę jest zróżnicowany. Zdarzają się korepetytorzy, zwłaszcza z matematyki i języka angielskiego, którym zapłacimy 100 lub 200 zł za godzinę lekcji, czyli około 800 zł miesięcznie.

Jak oszczędzić na lekcjach?

Tańszych lekcji, nawet za 40 zł, mogą udzielić młodszym kolegom studenci i maturzyści. Znaleźć ich można na portalach ogłoszeniowych z korepetycjami. Istnieje tam możliwość filtrowania ogłoszeń od ceny najniższej do najwyższej. Nieraz korepetytorzy swoje oferty wywieszają w okolicach szkół: na płotach, słupach i drzewach. Dobrych i tanich nauczycieli polecają też sobie nawzajem znajomi. Na tanie oferty trzeba uważać, jeśli chodzi o język angielski. Najniższe ceny oferują w internecie Hindusi i mieszkańcy Ameryki Południowej. Niestety mają oni specyficzny akcent i trudno ich zrozumieć.

Lekcje grupowe

Zdecydowanie mniej kosztują lekcje grupowe w szkołach językowych, ich ceny mogą być nawet niższe niż 200 zł miesięcznie, a jeśli płaci się za cały rok, otrzymuje się dodatkowy rabat. Zwróćmy jednak uwagę, czy grupy są mniejsze niż 9 osób. W małych grupach najłatwiej się uczyć.

Nieraz trudno jest znaleźć zajęcia grupowe z języka polskiego i matematyki. Jest i na to rada. Uczniowie z jednej klasy łączą się w kilkuosobowe grupki i proszą korepetytora o wspólne lekcje, których koszty dzielą między siebie.

Pozaszkolne hobby

Niektóre dzieci nie dadzą się namówić na kolejną lekcję podobną do szkolnej, za to chętnie uczestniczą w zajęciach, na których mogą rozwijać swoje hobby lub zdobywać nowe zainteresowania. Na pewno jest to lepszy sposób spędzania wolnego czasu niż siedzenie przed telewizorem. Wybór zajęć stacjonarnych po prawej stronie Warszawy jest ogromny. Zajęcia dodatkowe można znaleźć także online.

Sport

W pierwszej kolejności należy wymienić zajęcia sportowe. Są one znakomitym pomysłem nie tylko dla dzieci tryskających energią, ale dla każdego malucha, nastolatka, a nawet dla dorosłego. 3 godziny wychowania fizycznego w tygodniu to za mało, żeby odreagować kilkadziesiąt godzin siedzenia w ławce, rozprostować kręgosłup i wzmocnić mięśnie.

Każdy może wybrać coś dla siebie. Oprócz dobrze znanej nauki pływania i klubów piłkarskich, w Warszawie znajdziemy m.in. szkoły i teatry tańca, zajęcia gimnastyki artystycznej i powietrznej, balet, zumbę, pilates, wspinaczkę, kręgle, parkour, szermierkę, tenis i jazdę konną itp..

Sztuka

Oferta zajęć dla artystów jest jeszcze bogatsza. Na popołudniowych lekcjach można poćwiczyć malowanie akwarelami, haft płaski i przestrzenny, rysunek architektoniczny, makramę, scrapbooking i czego tylko dusza zapragnie. Dzieci mogą nauczyć się także robić las w szkle, zielnik, mydła, własne puzzle, maskotki, czekoladę, lizaki i inne ozdoby.

Pozostałe warsztaty

Rozwijać swoje zainteresowania mogą miłośnicy śpiewu i gry na instrumentach. Istnieje wiele ciekawych zajęć dla młodych podróżników, stolarzy, majsterkowiczów i fanów klocków lego. Usatysfakcjonowani będą mali programiści i szachiści. Ciekawą opcją są zajęcia z podstaw psychologii: jak dbać o siebie, jak skuteczniej się uczyć, jak efektywnie wypoczywać lub nawiązywać przyjaźnie.

Jak nie zbankrutować?

Średnio za każdy rodzaj zajęć grupowych zapłaci się ponad 100 zł. Nie każdego rodzica stać na to, żeby dziecko skorzystało z wszystkich zajęć, którymi się zainteresuje. Zazwyczaj nie ma nawet takich możliwości czasowych. Warto najpierw poznać cennik zajęć w domach kultury i prywatnych klubach, a później ustalić z dzieckiem, na ile zajęć tygodniowo może chodzić.

Dobrze jest zorientować się, na jakie rabaty możemy liczyć. Niektóre firmy oferują zniżkę dla rodzeństw, dla stałych klientów albo za płatność za cały rok z góry. Próbujmy korzystać z wyszukiwarek internetowych, które podpowiedzą, gdzie są prowadzone bezpłatne zajęcia.

Na co uważać?

Przygodę z zajęciami dodatkowymi należy zacząć od sprawdzenia kwalifikacji i certyfikatów nauczyciela oraz jego podejścia do dzieci. Idealnie byłoby, gdyby rodzic mógł obserwować pierwsze zajęcia i dopiero wtedy za nie płacić. Zwracajmy uwagę, czy nauczyciel jest specjalistą w swojej dziedzinie, czy nie krzyczy, czy potrafi rozwiązywać trudne sytuacje, a także, czy poziom grupy odpowiada naszemu dziecku.

To, co sądzi o zajęciach dziecko i w jakim nastroju z nich wraca, niech będzie najważniejszą informacją zwrotną. Czasami może okazać się, że poziom nauczanych treści jest wysoki, ale nauczyciel jest nieprzyjemny, a koledzy złośliwi. Może być też odwrotnie: lekcje angielskiego wnoszą w życie dziecka niewiele, ale poćwiczy ono jeszcze raz ten sam szkolny materiał w przyjaznej atmosferze.

Nie kontynuujmy zajęć, jeśli prowadzący nie wzbudza naszego zaufania.

Nie przesadźmy z ilością korepetycji dla dziecka, żeby miało czas na odrabianie szkolnych lekcji i zwyczajny odpoczynek. W młodym wieku ogromnie ważne są przyjaźnie i spontaniczne spotkania z rówieśnikami. Nawet odrobina nudy pozwoli dziecku zastanowić się, czym tak naprawdę się interesuje i jak chciałoby zorganizować swój wolny czas.

/BW/

Lokalny portal informacyjny w Warszawie

Foto: Pixabay



error: Zawartość chroniona prawem autorskim!! Dbamy o prawa: urzędów, instytucji, firm z nami współpracujących oraz własne. Potrzebujesz od nas informacji lub zdjęcia? Skontaktuj się redakcja@mieszkaniec.pl
Skip to content