Od piwa się zaczęło, na areszcie skończyło!
17 października 2022 roku czwórka młodych ludzi urządziła sobie zakrapianą imprezę pod blokiem na jednym z południowo-praskich osiedli. Pili piwo i hałasowali. Po pewnym czasie mieszkańcy bloku, którzy mieli już dosyć głośnego zachowania imprezowiczów, wezwali strażników miejskich. Podczas interwencji mundurowi znaleźli u jednej z osób narkotyki.
Piwko i narkotyki pod blokiem na Pradze Południe
Do zdarzenia doszło około godziny 22.00. Czworo młodych ludzi, dwie kobiety i dwóch mężczyzn, nie zważając na późną porę i ciszę nocną, bawiło się pod blokiem mieszkalnym na ulicy Kobielskiej. Zachowywali się bardzo głośno, zakłócając spokój mieszkańcom, którzy kładli się do snu. Impreza trwała do chwili, gdy jeden z nich nie wytrzymał i nie zadzwonił do Straży Miejskiej.
Strażnicy natychmiast udali się na miejsce zdarzenia. Na ich widok młodzi ludzie próbowali ukryć się na klatce schodowej. Bezskutecznie. Mundurowi wylegitymowali całą czwórkę, a następnie ukarali ich mandatami. Zapewne na tym by się skończyło, gdyby nie to, że jeden z mężczyzn zachowywał się wyjątkowo nerwowo, a chwilami wręcz agresywnie.
Zachowanie 29-letniego człowieka wzbudziło podejrzenia strażników. Dlatego nakazali mu opróżnić kieszenie. Jak się okazało, mężczyzna miał w kieszeni spodni pudełko po papierosach, wypełnione brunatno-zielonym suszem roślinnym. Młody człowiek przyznał, że jest to marihuana. W tej sytuacji strażnicy zabrali go do radiowozu i wezwali patrol policji.
Funkcjonariusze policji zabrali 29-latka na komendę. Tam przebadano susz testerem narkotykowym. Wynik badania potwierdził zeznanie mężczyzny – rzeczywiście była to marihuana. Młody człowiek został zatrzymany. /jpn/
Źródło: Straż Miejska w Warszawie
Foto: Archiwum Mieszkańca