Raper z Grochowa nie żyje…
„W nocy z soboty na niedzielę zmarł Tomasz Chada, wieloletni reprezentant Step Records, a przede wszystkim nasz Przyjaciel. Pogrążeni w smutku, prosimy o okazanie szacunku Rodzinie Tomka w tym bardzo trudnym czasie. Ekipa Step Records” – czytamy na oficjalnym profilu rapera.
Wcześniej, 15 marca, wszystkie koncerty w ramach „Recydywista Tour” zostały odwołane ze względu na stan zdrowia Tomka.
Jak czytamy w Wikipedii, która już odnotowała śmierć Tomasza Chady, „w nocy z soboty na niedzielę 18 marca 2018 roku raper zmarł podczas pobytu w szpitalu w Rybniku. Jak się okazało, trafił do niego kilka dni wcześniej po próbie samobójczej. Muzyk podjął się jej skacząc z trzeciego piętra szpitala psychiatrycznego, z którego przewieziono go do mysłowickiej placówki medycznej. Tomasz Chada podczas próby samobójczej doznał urazu kręgosłupa. Pomimo leczenia obrażenia okazały się śmiertelne. Prokuratura Okręgowa w Gliwicach tego samego dnia wszczęła w sprawie śmierci rapera śledztwo”.
Tomasz Chada pochodził z Grochowa. To uwielbiany przez młode pokolenie polski raper i autor tekstów. Reprezentował nurt ulicznego rapu, początkowo będąc związanym z grupą muzyczną Molesta Ewenement.
Foto: FB/T.Chada