Język parlamentarny

Kiedy mężczyzna mówi o kobiecie „ale d…”, często uważa te słowa za bardzo męski wyraz uznania i aprobaty. Znaczenie zmienia się zasadniczo, gdy to właśnie kobieta powie o nim dokładnie to samo: „ale z niego d…”.

Brak śmiałości

Matka wie, że dziecku dokuczają w klasie, że czuje się krzywdzone przez rówieśników, ale nie śmie pójść do szkoły porozmawiać o tym, bo a nuż się na dziecko dodatkowo uwezmą sami nauczyciele… Pociesza, a w najlepszym wypadku przenosi je do nowej szkoły. Ma spokojne sumienie. Jakie wnioski wyciąga dziecko? Łatwo odgadnąć.

Rodzina, ach rodzina

Kobiecym okiem patrząc na ten świat im więcej mam lat, tym częściej popadam w zadumę. Myślę tu o rodzinie i relacjach w niej panujących, zwłaszcza tych, które lansuje telewizja.

Nareszcie!

Po tej zimie-niezimie, bez wydawałoby się typowego dla naszego klimatu przedwiośnia, które w tym roku gościło chyba tylko w ostępach Puszczy Białowieskiej, nareszcie i bez wątpliwości mamy wiosnę!
To zmienia bardzo wiele.

Wiosna: sezon na bociany

Szczęśliwie zimę mamy za sobą. Jest coraz cieplej, a środki komunikacji miejskiej nabierają powoli charakterystycznego zapachu, zwalającego z nóg zwłaszcza w upalne dni, które jeszcze są przed nami.

Niedziela Męki Pańskiej

Kwietna, Wierzbna, Palmowa – to nazwy tego samego dnia, Niedzieli Męki Pańskiej, która w tym roku przypada 25 marca (w kościele prawosławnym – 1 kwietnia). To bardzo stare święto, a pierwsze zapiski na jego temat pochodzą z połowy IV wieku! Skoro o nim pisano, musiało mieć znaczenie doniosłe.

Chrum, chrum

Chrumkavé oblátki to po słowacku chrupiące wafelki. Nie tylko wakacje, ale też ferie i wszelkie podróże skłaniają do zastanowienia, w czym jesteśmy podobni, a czym różnimy się od innych nacji.

Nie dajmy się!

Pewnie wielu Czytelników ma swoją pocztę elektroniczną. Ja też. A w tej poczcie – spam. Zaglądam tam systematycznie, ale nie usuwam bez czytania.
Czytam więc. Czytam i ciśnienie mi rośnie. Oto próbka z dziś:

Twoje miejsce

Jedni budują wielkie wille, urządzane przez kosztownych architektów wnętrz, gdzie wszystko, dosłownie wszystko jest z najwyższej półki. Są dumni z dorobku swego życia i z zadowoleniem, choć niby od niechcenia oprowadzają gości. Ostatnio widziałam taki dom: łazienki, a nawet WC, są wyłożone (włącznie z podłogą i sufitem) specjalnie sprowadzanym marmurem, a okna w tych przybytkach wypełniają malownicze, oprawne w ołów (a jakże!) witraże.

1 5 6 7 8 9 12
error: Zawartość chroniona prawem autorskim!! Dbamy o prawa: urzędów, instytucji, firm z nami współpracujących oraz własne. Potrzebujesz od nas informacji lub zdjęcia? Skontaktuj się redakcja@mieszkaniec.pl
Skip to content