Dzielmy się!

Idą Święta, dzieli nas od nich kilka bardzo intensywnych tygodni. Jesteśmy zajęci i zaaferowani, ale też bardziej wrażliwi na innych, na biedę i niedostatek. Nie każdy bowiem potrafi świętować i cieszyć się Gwiazdką i Bożym Narodzeniem, gdy dostrzega ludzi z konieczności (a nie z wyboru) żyjących aż nazbyt skromnie. Takie osoby ma w swoim otoczeniu ponad połowa Polaków. Dużo to, czy mało?

Niemal codziennie mijamy osoby, którym może być potrzebna materialna pomoc.

Niemal każdy jest zdania, że to nie żaden wstyd i potrzebujący pomocy bez wahania powinni z niej korzystać, czy to w formie zapomóg czy pomocy rzeczowej. Kontrowersyjny program 500+ wbrew oczekiwaniom nie rozwiązał wszystkich problemów rodzin, a zwłaszcza dzieci, żyjących w niedostatku.

Czy taka pomoc rozleniwia jej adresatów i osłabia ich motywację do samodzielnego rozwiązania ich problemów? Pewnie niektórych tak, ale wcale nie zawsze. Obserwując z boku, nie zawsze wysnujemy prawidłowe wnioski.

Są domy i rodziny, które są inne niż te większości z nas, lecz w których panują dobre relacje, a dzieci wyrastają na porządnych, wartościowych ludzi, choć nie zawsze z tytułami uniwersyteckimi. Ale nie o tytuły chodzi w prawdziwym życiu.

Dzisiaj Mikołajki, niebawem Boże Narodzenie. Wyczekiwana nie tylko przez dzieci Gwiazdka. Pełna symboli wigilia dnia, w którym urodził się Jezus. Nie w pałacach, nie w gościnnym domu, lecz w stajence czy – jak wolicie – w grocie, służącej za schronienie zwierzętom. Świat o Nim wówczas nie wiedział, bogaci ucztowali przy swoich dostatnio zastawionych stołach.

Nasze ucztowania świąteczne są coraz bliżej, lecz czy można weselić się i dzielić radością, gdy za ścianą ktoś siedzi po ciemku, bo z biedy nie zapala nawet światła? Ja nie potrafię.

Zaproś do stołu potrzebującego albo podrzuć dyskretnie paczkę z dobrym jedzeniem i miłym prezentem. Nie czekaj na Świętego Mikołaja, raczej staraj się go wyręczyć…

Dzień 6 grudnia – Mikołajki – to dzień małych, lecz powszechnych radości. Póki ten dzień trwa, znajdźmy kilka osób, którym wręczymy jakiś drobiazg. Albo choć jedną osobę. Jedno dziecko. Mała maskotka, przypinka, piłeczka, jakiś drobiazg sprawia radość i obdarowanemu, i dającemu. Najprościej powiedzieć: „Wiesz, spotkałem Mikołaja, ale bardzo się spieszył. Prosił, żeby przekazać ci prezent, bo on sam nie zdąży. Weź, to dla ciebie!”. Wymaga to delikatności i taktu. Ale naprawdę warto spróbować.

Mikołaju, Ty też bądź łaskaw dla wszystkich. Zwłaszcza – dla dzieci. Pamiętaj nie tylko o tych najgrzeczniejszych.

error: Zawartość chroniona prawem autorskim!! Dbamy o prawa: urzędów, instytucji, firm z nami współpracujących oraz własne. Potrzebujesz od nas informacji lub zdjęcia? Skontaktuj się redakcja@mieszkaniec.pl
Skip to content