Port Żerański będzie zabudowany?!
Pojawiły się plany zabudowy Portu Żerańskiego na Białołęce. Prywatny inwestor chce w tym miejscu wybudować osiedle mieszkalne. W 2024 roku zamierza w tej sprawie złożyć wniosek o uchwałę w trybie lex deweloper. Na razie trwają uzgodnienia z miastem. Planowana inwestycji już budzi kontrowersje wśród mieszkańców i radnych Dzielnicy.
Co na to władze Białołęki?
Projekt zabudowy Portu Żerańskiego jest jeszcze w fazie wstępnych planów. Nie zapadły do tej pory ostateczne decyzje Miasta w tej sprawie i nie istnieją ostateczne koncepcje zabudowy terenu. Dlatego, jak poinformowała nas rzeczniczka Urzędu Dzielnicy Białołęka, Marzena Gawkowska, na tę chwilę władze dzielnicy odniosły się jedynie do wstępnych planów.
W maju zostaliśmy poproszeni o uwagi do koncepcji inwestycji planowanej w Porcie Żerańskim – powiedziała Marzena Gawkowska. – Projekt, który otrzymaliśmy do zaopiniowania obejmował tylko dwa cyple – południowy i środkowy. Z kilku powodów nie wydaliśmy pozytywnej opinii.
Zgodnie z otrzymaną informacją od rzeczniczki UD Białołęka, jedną z przyczyn wspomnianej wyżej negatywnej opinii Dzielnicy było to, że zaprezentowana przez inwestora dokumentacja była niepełna, brak w niej m.in. pełnego zakresu realizacji infrastruktury drogowej. Ponadto inwestor, w ramach budowy osiedla, zaplanował budowę szkoły na około 400 dzieci, co zdaniem Urzędu Dzielnicy zdecydowanie nie wystarczy. Zdaniem Władz Białołęki ze względu na bardzo wielkość planowanej zabudowy wielorodzinnej oraz przepełnione szkoły w rejonie, nowa placówka oświatowa powinna powstać dla minimum 900 dzieci.
W rozmowie z Mieszkańcem Marzena Gawkowska zaznaczyła więc, że ostateczną opinię Władze Białołęki będą mogły wydać dopiero, gdy powstaną ostateczne plany zabudowy Portu Żerańskiego.
Procedurę w trybie tzw. ustawy lex deweloper w Warszawie prowadzi Biuro Architektury i Zagospodarowania Przestrzennego, a nie Dzielnice – powiedziała. – Gdy otrzymamy do zaopiniowania wniosek inwestora w sprawie zabudowy tego rejonu wówczas go przeanalizujemy i się do niego odniesiemy. Na podstawie opracowanej i uzgodnionej koncepcji drogowej będzie można określić zakres realizacji układu drogowego dla prawidłowej obsługi komunikacyjnej planowanej inwestycji na terenie Portu Żerańskiego.
Ważne jest dla nas, aby dzielnica pozostała zielona i by mieszkańcy mieli jak najwięcej miejsc do wypoczynku – dodała. – Jednak zdajemy sobie sprawę, że przy procedurze lex deweloper to nie dzielnica, ale Rada Warszawy podejmie ostateczną decyzję. Dlatego, jeśli ten teren miałby ostatecznie zostać przeznaczony pod zabudowę, zrobimy wszystko, aby zabezpieczone zostały interesy mieszkańców Białołęki. Także tych przyszłych, którzy wprowadzą się do planowanych budynków.
Co na to Ratusz?
Jeśli inwestor wniesie sprawę zabudowania Portu Żerańskiego w trybie lex developer, zajmie się tym – jak to już zostało wspomniane powyżej – Biuro Architektury i Zagospodarowania Przestrzennego, a nie Władze Dzielnicy Białołęka. Dlatego zwróciliśmy się również w tej sprawie z pytaniami do stołecznego Ratusza.
Priorytetem dla władz miasta jest to, by w przypadku decyzji o wprowadzeniu w obszarze Portu Żerańskiego zabudowy mieszkaniowej, zabezpieczyć dostęp do terenów zieleni i podstawowych usług publicznych (zarówno dla nowych mieszkańców jak i mieszkańców okolicy) oraz zapewnić prawidłowy i wygodny system komunikacji, zwłaszcza dostęp do planowanego tramwaju w ulicy Modlińskiej, a w dalszej perspektywie także poprawić dostęp do linii kolejowej z uzupełniającym znaczeniem komunikacji autobusowej. Bardzo ważne będą też inwestycje w infrastrukturę kładek i mostków umożliwiającą przekraczanie akwenów wodnych na kluczowych kierunkach – powiedziała Mieszkańcowi rzeczniczka prasowa Urzędu m.st. Warszawy, Monika Beuth. – Teren Portu Żerańskiego stanowił temat rozmów w kontekście potencjalnego wniosku w ramach specustawy mieszkaniowej (lex deweloper). Oprócz gruntów miejskich w porcie istotny udział stanowią bowiem grunty prywatne. Aby inwestowanie w Porcie Żerańskim było jednak możliwe, trzeba zapewnić dostęp do infrastruktury i dojazd przez tereny kolejowe zamknięte. Żaden oficjalny wniosek w trybie Lex Developer nie wpłynął jednak do miasta.
Należy w tym miejscu zaznaczyć, że dla rejonu Portu Żerańskiego nie ma uchwalonego Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Radni Warszawy podjęli jedynie uchwałę o przystąpieniu do sporządzania takiego planu. Jak się dowiedzieliśmy, zanim powstanie projekt planu muszą zapaść decyzje, jakie funkcje można dopuścić na obszarze Portu Żerańskiego w dokumencie określającym politykę przestrzenną miasta i planie ogólnym.
Rzeczniczka stołecznego Ratusza poinformowała nas również o tym, że Biuro Architektury i Planowania Przestrzennego przygotowało tzw. masterplan dla Portu Żerańskiego. Według jej słów, sporządzenie go poprzedziły warsztaty projektowe z udziałem ekspertów, właścicieli gruntów oraz wszystkich zainteresowanych, w tym mieszkańców, aktywistów miejskich, różnych organizacji.
Masterplan wskazuje główne kierunki rozwoju tego miejsca przy założeniu, że na tym obszarze da się pogodzić różne postulaty, w tym mówiące o dopuszczeniu na nim zabudowy. Jego ustalenia zostały przeniesione do projektu nowego Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego – powiedziała Monika Beuth. – Projekt tego dokumentu został wyłożony do publicznego wglądu. Miasto zebrało do niego uwagi. Z powodu zmian ustawowych prace nad nowym Studium Warszawy zostały jednak wstrzymane. Zespół z Biura Architektury i Planowania Przestrzennego będzie się teraz koncentrować na przygotowaniu planu ogólnego. Na razie brak jednak aktów wykonawczych do ustawy, które określą, w jaki sposób go sporządzać.
Funkcje portowe na tak dużym obszarze wokół basenów portowych powoli zanikają – dodała rzeczniczka. – Miasto wie na podstawie sporządzonego masterplanu, co powinno powstać w Porcie, żeby wykreować wielofunkcyjny i służący wielu mieszkańcom kawałek miasta, aby pogodzić różne funkcje oraz postulaty wobec tego terenu i zapewnić dobre warunki życia dla obecnych i przyszłych mieszkańców. Oprócz nowych osiedli musiałyby bowiem powstać: tereny zieleni i wypoczynku, szkoła, przedszkole oraz inne obiekty infrastruktury społecznej. Nie bez znaczenia są także przekształcenia terenów między portem a drogą krajową S8, w której mogą rozwijać się funkcje związane z miejscami pracy.
Nie wszyscy są zadowoleni!
Pomysł zabudowy Portu Żerańskiego, choć jest dopiero w fazie wstępnych planów, już wzbudza kontrowersje. Nie wszyscy są z niego zadowoleni. Padają m.in. głosy, że teren Portu Żerańskiego jest zbyt mały, by wybudować na jego terenie osiedle i że powinien zachować przyrodniczy charakter.
Na te zarzuty odpowiedział urbanista współodpowiedzialny za projekt osiedla, Piotr Sawicki, który na antenie Radia dla Ciebie twierdził, że z inwestycji skorzystają mieszkańcy Białołęki.
Przede wszystkim to, co by miało tam powstać, to oczywiście jest osiedle, ale to również będzie nowe nabrzeże kanału, możliwość dojścia do wody, wypożyczenia tam kajaka. To będzie park o charakterze naturalnym — tłumaczył.
Obecnie trwają uzgodnienia z Miastem w sprawie zabudowy Portu Żerańskiego. Czy w tym miejscu powstanie osiedle mieszkalne i jak będzie wyglądało? Czas pokaże!
/JPN/
lokalny portal informacyjny w Warszawie
Źródło własne
Foto: Cezary p, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons