Pijany uciekał przed policją samochodem pełnym narkotyków
O takich szalonych pościgach marzą mali chłopcy, którzy chcą być policjantami!
Kryminalni z komisariatu na Białołęce prowadzili działania w rejonie ulicy Okienko. Nagle zwrócili uwagę na dziwne zachowanie przejeżdżającego obok nich kierowcy mazdy. Ruszyli za nim i od tej chwili zaczęły się dziać sceny, jakie zazwyczaj obserwujemy na amerykańskich filmach akcji. Kiedy kierowca zorientował się, że jest ścigany, przyspieszył i nie zwracał uwagi na sygnały nakazujące zatrzymanie.
Policjanci zatrzymali jego samochód na skrzyżowaniu Strumykowej i Książkowej. Obezwładnili go z auta i skuli kajdankami, a następnie wylegitymowali. Gdy przejrzeli policyjne rejestry, zorientowali się, że 42-latek nie posiada prawa jazdy. Przeszukali pojazd. Najpierw znaleźli puste butelki po alkoholu. W bagażniku leżał również plecak pełen suszu roślinnego oraz większych i mniejszych opakowań z różnymi substancjami. Skonfiskowali kilka telefonów komórkowych.
W komisariacie przy Myśliborskiej mężczyzna został zbadany alkomatem. Okazało się, że miał we krwi prawie 2 promile alkoholu. W trakcie szczegółowej kontroli policjanci znaleźli przy nim 9 tysięcy zł.
Kiedy policyjny technik przebadał zawartość plecaka, można już było postawić mężczyźnie wszystkie zarzuty. Odpowie za posiadanie znacznych ilości środków odurzających i psychotropowych: marihuany, amfetaminy, psylocyny, ecstasy i klefedronu, a także za niezatrzymanie się do kontroli, prowadzenie pojazdu bez uprawnień oraz prowadzenie w stanie nietrzeźwości.
Mężczyzna decyzją sądu trafił do aresztu tymczasowego na 3 miesiące. Może mu grozić do 10 lat więzienia.
Aż miło poczytać o takim pościgu. Jeszcze bardziej cieszy, że zakończył się sukcesem.
Barbara Wiśniowska
fot: Archiwum Policji, Pixabay