Ostatnio podpisywałem w spółdzielni mieszkaniowej wniosek, a pani, która go przyjmowała, wymagała,
Czytelnicy pytają – adwokat Wojciech Lipka odpowiada
Ostatnio podpisywałem w spółdzielni mieszkaniowej wniosek, a pani, która go przyjmowała, wymagała, żebym podpisał się czytelnie imieniem i nazwiskiem, gdyż inaczej podpis będzie nieważny. Czy ma rację?
Na wstępie należy zaznaczyć, że przepisy prawa nie określają jednoznacznie, jak ma być wykonany podpis i jaka ma być jego treść. Przyjmuje się, że prawidłowy podpis może mieć formę skróconą i nie musi być czytelny. Jednocześnie powinien wyrażać co najmniej nazwisko i zostać wykonany w taki sposób, by umożliwić identyfikację osoby składającej poprzez weryfikację elementów najpełniej go indywidualizujących. Dopuszczalne jest pominięcie niektórych liter, w szczególności w końcówkach imienia lub nazwiska. Najistotniejsze jest, aby podpis był napisany w taki sposób, że stwarza pewność osobom trzecim, że podpisujący chciał podpisać się pełnym swoim nazwiskiem oraz że uczynił to w formie, jakiej przy podpisywaniu dokumentów stale używał (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku, I ACa 684/19).
Dopuszcza się możliwość używania kilku podpisów lub ich form uproszczonych w zależności od okoliczności, zamiennie, pod warunkiem, że jednocześnie istnieje inna metoda potwierdzenia tożsamości (wyrok Sądu Najwyższego z 4 grudnia 2019 r., I CSK 495/18).
Adwokat Wojciech Lipka specjalizuje się w sprawach rodzinnych, spadkowych, odszkodowawczych, dotyczących nieruchomości w roszczeniach z „umów frankowych”.
Lokalny Portal Informacyjny w Warszawie
gazeta Mieszkaniec