Do czterech razy sztuka?
Do Strefy Czystego Transportu, która obowiązuje od 1 lipca br. na obszarze Śródmieścia, części Pragi-Północ, Pragi-Południe, Ochoty oraz Woli bezkarnie można wjechać 4 razy w ciągu roku, niezależnie od tego, czy auto spełnia normy emisji spalin!
M.in. o to, jak będzie to weryfikowane, spytaliśmy Straż Miejską.
– (…) W początkowej fazie działania SCT straż miejska stosuje podejście edukacyjne, pouczając kierowców, którzy złamali przepisy. Celem jest zwiększenie świadomości mieszkańców o nowych przepisach i zachęcenie ich do ich przestrzegania. (…) Kamera z dużej odległości odczytuje numery rejestracyjne, system analizuje dane i przekazuje informacje o tym, czy pojazd jest uprawniony do wjazdu do strefy. Pojazd uprawniony jest wyświetlany na monitorze z podświetleniem zielonym. Pojazdy zweryfikowane jako nieuprawnione do wjazdu do SCT system podświetla na czerwono, wówczas strażnicy miejscy zatrzymują pojazd do kontroli. Weryfikacja następuje podczas bezpośredniej kontroli i rozmowy z kierującym. Z obserwacji strażników wynika, że najczęściej kontrolowane są osoby, które są mieszkańcami stolicy – poinformował „Mieszkańca” Referat Prasowy Straży Miejskiej m.st. Warszawy.
W nadesłanej odpowiedzi nie ma jednak precyzyjnej informacji w jaki sposób kontrolowany jest bezkarny, czterokrotny wjazd do SCT…
Ci, którzy nie wjeżdżają do zakazanej dla nich strefy, swoje nieekologiczne pojazdy parkują poza strefą. Już 2 lipca br. mieszkańcy Grochowa zaalarmowali, że w okolicy ul. Majdańskiej i Igańskiej, pojawiło się więcej aut – tych, które do SCT wjechać nie mogą. Samochody mają obce rejestracje i zastawiają miejsca mieszkańcom.
Czy rzeczywiście tak jest?
W 2022 r. zmieniły się przepisy dotyczące zasad rejestracji pojazdów. Trzeba zatem zmienić przyzwyczajenia i zapomnieć o przypisaniu tablic do określonych dzielnic czy miast. To oczywiście nie oznacza, że samochody nie mogące wjeżdżać do SCT nie zastawiają parkingów poza strefą.
Część mieszkańców informuje, że w tym rejonie zawsze był problem z parkowaniem i nie rozumieją skąd takie zdziwienie po wprowadzeniu SCT. Część obawia się, że wprowadzenie strefy będzie dodatkowym argumentem do wprowadzenia stref płatnego parkowania.
Jedni biją brawo, inni domagają się dofinansowań do zakupu aut spełniających normy, uważają strefy za wyciąganie pieniędzy z kieszeni mieszkańców, mówią o strefie wykluczenia osób przyjezdnych. Jeszcze inni dowodzą, że wykluczenie niesprawnych technicznie, kopcących aut powinno się odbywać na etapie obowiązkowych badań technicznych.
Do czterech razy sztuka?
Czy miejsca graniczące z SCT zamienią się w parkingi dla niechcianych aut i czy Straż Miejska znajdzie sposób, aby sprawdzić, ile razy zakazane auto wjechało w zakazane dla niego tereny – przekonamy się już niedługo…
/om/
Foto: Pixabay
gazeta Mieszkaniec, Warszawski Lokalny Portal Informacyjny Mieszkaniec, warszawskie informacje