Największa słodycz Warszawskiego ZOO – sześć malutkich surykatek!
W Warszawskim ZOO przyszło na świat aż 6 malutkich surykatek. Ich mamą jest Kari – szefowa stada – a tatą Rombik. Młode urodziły się ślepe, a pierwsze dwa tygodnie życia spędziły w gnieździe, gdzie były karmione wyłącznie mlekiem. Teraz mają już otwarte oczy i ostre jak igły zęby. Starsi członkowie stada dzielą się z nimi najlepszymi kąskami, a młode powoli uczą się życia w grupie.
Surykatki tworzą niezwykle zgraną społeczność, w której występuje podział ról: od opiekunów młodych, przez osobniki zajmujące się obroną przed intruzami, aż po czujnych wartowników dbających o bezpieczeństwo całej grupy. Co ciekawe, w ciągu dnia zamieniają się zadaniami, a ich system komunikacji składa się z ponad 30 różnych dźwięków!
Choć dorosłe osobniki ważą zaledwie kilogram, są bardzo odważne – potrafią stawić czoła nawet wężom i skorpionom (na których jad są odporne!). Surykatki są też doskonale przystosowane do pustynnych warunków: błyskawicznie zakopują się w piasku, świetnie znoszą wysokie temperatury, a ciemne obwódki wokół oczu chronią je przed słońcem.
Młode surykatki od kilku dni spacerują po wybiegu w Warszawskim ZOO, gdzie można na własne oczy obserwować te wszędobylskie i odważne maluchy.
Źródło i foto: Miejski Ogród Zoologiczny Antoniny i Jana Żabińskich w Warszawie
Lokalny Portal Informacyjny w Warszawie
gazeta Mieszkaniec