Dziesięć zabiegów, lata spokoju
BORAMED zatrudnia wyłącznie najlepszych specjalistów od rehabilitacji. Starannie wykształceni, dbający o rozwój zawodowy uczestnicząc w coraz to nowszych kursach kierunkowych, doświadczeni w pracy z pacjentami w Polsce i za granicą, ale to nie wszystko.
Zespół, jaki tutaj pomaga pacjentom, to ludzie, którzy nieprzypadkowo wybrali ten zawód. Ich misją jest niesienie pomocy chorym, bez względu na wiek – od noworodków po najbardziej sędziwych seniorów. Nie każdy rehabilitant pomoże każdemu pacjentowi, to byłoby nieprofesjonalne. Przeciwnie, każdy z nich jest wyspecjalizowany albo w określonych grupach schorzeń, albo w leczeniu określonych grup wiekowych, bo wiadomo, że innego podejścia wymaga półroczne dziecko, innego aktywny zawodowo sportowiec-amator, a jeszcze innego starsi państwo z dolegliwościami typowymi dla ich wieku. Jedno jest pewne – każdy może tu liczyć na wnikliwą diagnozę (to jedno z niewielu miejsc w Warszawie, gdzie pracuje aż tylu osteopatów!), oraz na przemyślaną, skuteczną terapię, a także instruktaż, jak ćwiczyć samodzielnie, w domu, by problem nie powracał.
W tym zacnym gronie pracuje pani Agnieszka Kopyt, osoba tryskająca pozytywną energią, pogodna, otwarta, a do tego świetnie przygotowana do swojego zawodu – właśnie kończy drugi, po rehabilitacji kierunek – osteopatię, i to w jednej z najlepszych szkół. To wieloletnie, ciężkie i kosztowne studia, lecz dające olbrzymią wiedzę i możliwości leczenia pacjentów.
– W czym się pani specjalizuje?
– We wszelkich dolegliwościach bólowych: ostrych, przewlekłych, zarówno kręgosłupa, jak i stawów obwodowych. Pracuję głównie z dorosłymi, ale też z dziećmi powyżej 6. roku życia.
– Dlaczego wybrała pani ten zawód?
– Fizjoterapia to zawód dla aktywnych, zawsze mi się podobała. Lubię być wśród ludzi, lubię widzieć od razu efekty mojej pracy, lubię pomagać.
– Czy to prawda, że najbardziej szkodzimy sami sobie?
– Moim zdaniem 90% dolegliwości ma właśnie taką przyczynę. Każdemu zdaje się, że jest niezniszczalny i będzie zdrowy do końca swoich dni. To tak nie działa. Brak higieny w życiu osobistym – niewłaściwe odżywianie, brak snu, stres czy unikanie ruchu bądź nieodpowiednie uprawianie sportu – nieuchronnie prowadzą do problemów. A przecież wcale tak być nie musi!
– Czym różnią się najczęstsze schorzenia grup pacjentów?
– Dzieci to głównie wady postawy, wszelkiego rodzaju problemy ze stopami (np. stopa płasko-koślawa). Brak ruchu, zbyt wiele czasu spędzanego nieruchomo przy komputerze czy biurku, noszenie ciężkich plecaków. To odbija się niekorzystnie na sylwetce, a nieleczone, może być przyczyną poważnych problemów zdrowotnych w przyszłości. Co do grupy najstarszych pacjentów, mają głównie problemy wynikające ze schorzeń kręgosłupa i stawów (często biodrowych i kolanowych), nieraz przewlekłych, oraz z upośledzonej sprawności ruchowej, co powoduje problemy z poruszaniem się i funkcjonowaniem w życiu codziennym. Ciekawe, że ta grupa wiekowa najdłużej zwleka z udaniem się do specjalisty. Przychodzą już w fazie przewlekłej, więc sam proces leczenia też musi być dłuższy, bo zmiany są większe i mocniej utrwalone. Ludzie młodsi (20-40 lat) mają coraz większą świadomość, że mogą szybko zlikwidować problem i dalej cieszyć się życiem, nie czekają aż „samo przejdzie” i zgłaszają się szybciej. A przecież wystarczy kilka zabiegów, by zniknął ból czy niesprawność, oraz kilka utrwalających ten efekt, i dalej można cieszyć się życiem. W sumie – dziesięć zabiegów to ilość optymalna, to sprawdzone.
– Ale czy to coś złego, gdy pacjent próbuje tzw. „samoleczenia”?
– To zależy, co i w jaki sposób próbuje zrobić. Jeśli jest to pacjent już po terapii, czyli świetnie poinstruowany, co ma robić w przypadku pojawienia się konkretnych objawów, to dobrze! Źle i niebezpiecznie, gdy korzysta z podpowiedzi sąsiadki „bo jej to pomogło albo z „niezawodnych” instrukcji w internecie. Tego robić nie wolno. Dlatego tak ważna jest rola osteopaty i pogłębiona diagnoza, bo ten sam ból kciuka może oznaczać problemy ze stawem barkowym, jak też zwykły uraz palca. W obu przypadkach wymagane jest zupełnie inne postępowanie! Popularne dziś fotele masujące za 5 zł i różne „cudowne” lampy niewiele dają, a czasem mogą szkodzić. Lepiej pójść do rehabilitanta i poprosić o diagnozę oraz instruktaż.
Inwestycje w zdrowie i dobrą kondycję procentują przez całe życie! Warto już teraz, pod koniec roku szkolnego, skonsultować dziecko u specjalisty rehabilitanta, przejść wraz z nim cykl dziesięciu zabiegów terapeutycznych, które poza doraźną pomocą są swego rodzaju instruktażem do późniejszych, systematycznych ćwiczeń w domu. Nie chodzi o godziny wysilania się na materacu, wystarczy kwadrans, lecz codziennie. Niewielu rodziców, nawet tych rozważnych i troskliwych, zdaje sobie sprawę z tego, że zrobi o wiele więcej dla swego dziecka, finansując pakiet zabiegów prozdrowotnych, niż inwestując te same kwoty w najmodniejsze buty czy bilety na koncert.
Wakacyjna promocja !!!! Przy wykupieniu pakietu 10 zabiegów – 1 zabieg gratis. Promocja obowiązuje od 1.06.2018 do 31.08.2018 r. * promocje/rabaty nie sumują się
Uwaga! Sprawdź swoje zdrowie! Fizjoterapeuta bezpłatnie Cię zbada i da konieczne wskazówki! Zgłoś się w dniach 21.06.–5.07.2018, tel. 22 250 15 77. Liczba miejsc ograniczona.
Świadczeniodawca wskazuje fizjoterapeutów do konsultacji i decyduje o liczbie miejsc.
Boramed Centrum Medyczne
Bora-Komorowskiego 21 lok. 307 (wejście w pasażu handlowym)
tel. 22 250 15 77
Boramed REHABILTACJA
Fieldorfa 10 lok.315 (wejście w pasażu handlowym)
tel. 22 250 15 77