Problemy w rejonie Światowida
Foto: Warszawska Grupa Luka&Maro
Od jakiegoś czasu coraz więcej mówi się o potrzebie poprawy bezpieczeństwa na ul. Światowida przy skrzyżowaniu z Modlińską, gdzie samochody, wbrew przepisom, wjeżdżają na stację paliw.
Dawniej, jadący od Modlińskiej w kierunku Tarchomina mogli wjeżdżać na stację BP i z niej wyjeżdżać, udając się dalej w kierunku Galerii Północnej. Dochodziło wtedy do wielu niebezpiecznych sytuacji, dlatego zmieniono organizację ruchu. Od pewnego czasu jest w tym miejscu podwójna linia ciągła. To oznacza, że takie manewry są niedozwolone. Pozornie więc zrobiło się bezpieczniej. Pozornie, bo tak naprawdę kierowcy nagminnie łamią przepisy i powodują wiele niebezpiecznych sytuacji.
Problem jest bardzo duży. Łukasz Świerczyński z Warszawskiej Grupy Luka&Maro przyjrzał się sytuacji i okazuje się, że średnio co 3 minuty są łamane przepisy w tym miejscu.
– Niestety, pomimo znajdującego się tam znaku P-4, podwójnej linii ciągłej rozdzielającej pasy ruchu o przeciwnych kierunkach, oznaczającego zakaz przejeżdżania przez nią czy najeżdżania na nią, wiele kierowców jeździ na pamięć i nie zwraca uwagi na znaki poziome, stanowiąc tym samym zagrożenie w ruchu – mówi Łukasz i dodaje, że wielokrotnie stojąc na przystanku autobusowym, widział auta jadące ulicą Światowida sygnalizujące i zarazem wykonujące skręt w lewo w kierunku stacji.
Najniebezpieczniej jest w godzinach szczytu. Kierowcy, którzy skręcają z ul. Modlińskiej w Światowida, a jadą lewym pasem, hamują. Mają za sobą sznur aut i gdy wrzucają lewy kierunkowskaz, blokują ruch jednego z dwóch pasów w kierunku Tarchomina.
– W tym miejscu oraz na skrzyżowaniu z ul. Milenijną dochodzi do wielu zdarzeń drogowych z udziałem zarówno pieszych, rowerzystów, jak i aut osobowych. Szukając rozwiązania, rozmawiałem z wieloma kierowcami. Wiele osób wspomniało o planowanym rondzie na skrzyżowaniu ulic Światowida z Milenijną, ale do tej inwestycji nie doszło – mówi fotoreporter.
Podkreśla też, że zdaniem mieszkańców najlepszym rozwiązaniem, byłaby sygnalizacja świetlna (w miejscu planowanego ronda) i dostosowanie świateł tak, by ruch odbywał się płynnie. Powinien też zostać wtedy przywrócony lewoskręt ze stacji i na nią. Takie rozwiązanie jest możliwe. Mało tego, zmniejszyłaby się liczba wypadków, a samochody łatwiej by wjeżdżały w Światowida z ul. Milenijnej.
To nie wszystkie problemy tego miejsca. Kierowcy narzekają na długie oczekiwanie na skręt z Modlińskiej w Światowida. Gdyby światła zmieniały się częściej, nie tworzyłby się zator i ruch już za skrzyżowaniem byłby płynniejszy.
O problem, bo jak widać ten jest bardzo duży, zapytaliśmy zarządcę ul. Światowida, czyli ZDM.
– Obecnie na wjeździe wykonana jest powierzchnia P-21 (czyli pasy oznaczające wyłączenie z ruchu fragmentu drogi – przyp. red.). W przyszłym roku planujemy wykonać tu wyspę w krawężniku w celu fizycznego wyeliminowania wjazdu. Na chwilę obecną nieprawidłowe zachowanie kierowców można i powinno zgłaszać się na policję – mówi Karolina Gałecka z Zarządu Dróg Miejskich.