Kochana Mamo, życzę Ci…
Mamy kochają dzieci, a dzieci kochają mamy. Oczywiste, prawda? Czasem warto posłuchać najmłodszych, co sądzą na ten temat, tym bardziej, że już za kilka dni wielkie święto mam, a niewiele później ich pociech. O tym za co kochają swoje rodzicielki, czym je denerwują i co robią w domu, by pomóc opowiedzieli nam trzecioklasiści ze Szkoły Podstawowej 312 na Gocławiu.
Wizyta w szkole przy ul. Umińskiego 12 utwierdziła nas w przekonaniu, że czasami warto się zatrzymać i posłuchać dzieci, co myślą na proste tylko pozornie tematy. Inaczej patrzą na świat niż dorośli, dostrzegają rzeczy, które nam umykają w codziennych pędzie.
Pierwsze pytanie, które zadaliśmy uczniom było łatwe: za co kocham moją mamę. Najpierw padały proste odpowiedzi, najczęściej: „za wszystko”. Chwilę później zrobiło się już poważnie.
– Kocham moją mamę za to, że mnie urodziła, przecież inaczej by mnie nie było. A do tego jeszcze tata, przecież on też jest potrzebny, żeby było dziecko. Poza tym zmieniała mi pieluchy, a to fajne nie jest – rozważaniom nie było końca. Dzieciaki stawiają na miłość, troskę (najczęściej mamy martwią się o zdrowie i bezpieczeństwo) i to, że mama ciągle pomaga. Codziennie.
Mama jest piękna, piecze bardzo dobre ciasta. Kiedy padło to stwierdzenie, rozgorzała dyskusja, kto lepiej radzi sobie w kuchni – na równi z mamą jest babcia, a do tego wśród tatusiów znajdziemy mistrzów spaghetti czy zupy curry z krewetkami.
Mamę można też kochać za pyszne kulki z ziemniaków i noce, które bywają straszne.
– Ja czasem mam koszmary i boję się strasznie. Nie mogę nawet ruszyć się wtedy z łóżka. Wołam mamę, bierze mnie do siebie do łóżka i dalej jest już dobrze – opisują trzecioklasiści i podkreślają, że kiedy jest im źle, to właśnie najczęściej w ramionach rodzicielki znajdują ukojenie. No, czasem też babci lub taty.
W tej wielkiej miłości nie brakuje zgrzytów. Dzieciaki doskonale zdają sobie sprawę z tego, kiedy i czym denerwują swoich rodziców. Dziewczynki najczęściej mówią o bałaganie w ubraniach i długim ich mierzeniu na chwilę przed wyjściem do szkoły, a chłopcy na pierwszym miejscu stawiają krzyki i kłótnie z rodzeństwem.
– Moja mama się denerwuje, jak nie chcę się dzielić z siostrą – mówi jeden z uczniów.
– Bo ty się nigdy nie dzielisz – komentuje koleżanka, która szybko dostaje odpowiedź. – Co poradzić? Taki jestem!
Czy chcieliby, by w przyszłości ich dzieci zachowywały się tak jak one? Szybka odpowiedź: tak! Po chwili namysłu: chyba jednak nie… chociaż „jakby moja córka mnie denerwowała tak, jak ja mamę, to wtedy bym ją rozumiała, bo teraz właśnie taka jestem”.
Okazuje się, że wszystkie dzieci pomagają w domach. Co prawda te wypowiedzi dla pewności powinni zweryfikować rodzice, ale w oczach dzieci, robią co mogą by pomóc i… pomagają!
Są bardzo chętne do wynoszenia śmieci, opróżniania zmywarek i zmywania, a nawet zdarza się czyszczenie łazienek czy mycie okien! Kolejną pomocą jest zabawa z młodszym rodzeństwem czy… podawanie kawy mamie, gdy jest zmęczona.
Czego życzą swoim mamom? Przede wszystkim więcej wolnego czasu…
Kochana Mamo, życzę Ci…
Błażej: miłego życia
Alina: spokoju, miłości
Roberto: niepołamanych kości
Kacper: dużo szczęścia
Marek: najlepszych wakacji na całym świecie
Anand: szczęścia
Julek: pomyślności, dużo gości
Nadia: miłości i radości
Rafał: zdrowie i wesołości
Dominika: dużo spełnionych marzeń
Lena: dużo szczęścia i radości
Filip: więcej wolnego czasu i szczęścia
Malenia: dużo czasu wolnego
Lila: zdrowia i pomyślności
Maja: zdrowia, szczęścia
Jagoda: zdrowia i przyjemności
Marta: żeby dzieci były grzeczne i obiady wychodziły
Tomek: szczęśliwego życia
Maciek: szczęścia i dużo miłości
Pola: szczęścia w miłości
Dawid: wszystkiego najlepszego
Eryk: zdrowia, szczęścia i piękności
Maja Z.: dużo piękności i pieniędzy
Maria: zdrowia i szczęścia
Bartosz: dużo zdrowia i spełnionych marzeń