Pszczoły w wielkim mieście
Mieszkają w ulach, dają miód i mogą użądlić – najczęściej taka jest wiedza na temat pszczół. A że boimy się tego czego nie znamy, nikt nie chce mieć obok siebie hodowli tych owadów. Jest szansa by to zmienić – pasieka edukacyjna ma pomóc obalić mity i stereotypy, które znamy z filmów czy bajek.
W ulu jest nawet 8 kg pszczół. 1 kg to 10 tys. tych owadów, więc łatwo policzyć, że w małym drewnianym domku mieszka ich aż 80 tysięcy! Patrząc na pasieki niewiele osób zastanawia się nad fenomenem, jakim są te często przeganiane owady. Boimy się pszczół, a wystarczy dowiedzieć się o nich więcej, by nie reagować strachem na ich widok, a wręcz docenić ich obecność.
Taki właśnie ma pomysł Mariusz Kurpiewski, który na swojej działce przy ul. Kinowej od kilku lat hoduje pszczoły. Pasieka edukacyjna pomogłaby zrozumieć, że przebywanie w jej okolicy nie wiąże się z ryzykiem pokąsania i nie jest niebezpieczne.
Po użądleniu umiera
Przede wszystkim warto podkreślić różnice pomiędzy pszczołami a osami i szerszeniami. Hodowane w ulach owady żywią się miodem, który wytwarzają z zebranych pyłków (w dużym uproszczeniu), natomiast te z rodziny osowatych są drapieżnikami. One atakują pszczoły i pozbawiają je życia. Osy i szerszenie mogą ukąsić wielokrotnie, natomiast pszczoła tylko raz, zostawia bowiem żądło, a wraz z nim fragment odwłoku, przez co później umiera. Żądło pszczoły ma maleńki haczyk, przez co zaczepia się w ciele człowieka. Jak podkreśla Mariusz Kurpiewski, warto wiedzieć, że żądło najlepiej jest zdrapać, a nie wyrywać, wtedy usuniemy je całe.
Pracowity jak pszczoła
Jak wszyscy wiemy, pszczoły robią miód. Okazuje się, że z jednego ula, w dobrym roku, może być aż 70 kg tego cennego produktu. Biorąc pod uwagę, że na 1 kg miodu pszczoły potrzebują aż milion kwiatków, nie trudno sobie wyobrazić, jaki ogrom pracy muszą w to włożyć (powiedzenie „pracowity jak pszczoła” na pewno nie jest na wyrost). Najbardziej pracowite w tym całym pszczelim towarzystwie są robotnice, ich jest najwięcej. To one dbają o to, by matka, która mieszka na samym dole ula miała co jeść, a to ona odpowiada przecież za kolejne pokolenia owadów, składa jajeczka, z których wylęgają się larwy.
Kolejne ciekawostki – pszczoły słabo latają, a jeśli czują zagrożenie dla rodziny opuszczają ul.
– Najpierw pszczoły wywiadowcze szukają odpowiedniego miejsca, gdzie potem przenosi się cały rój. Najważniejsza jest matka i to przy niej robotnice ciasno się skupiają. Nie powinniśmy wpadać w panikę widząc rój na przykład na drzewie. Pszczoły trzymają się na tyle ciasno, że można je ręką zdjąć do jakiegoś pojemnika – tłumaczy Mariusz i dodaje, że przed laty bywały gatunki, które stawały się agresywne w takich sytuacjach i to znamy z bajek czy filmów – cały rój atakujący człowieka. W dzisiejszych czasach takich sytuacji nie ma.
Edukacyjna pasieka
Hodowle pszczół stają się coraz popularniejsze, pasieki powstają m.in. na dachach wieżowców, a wciąż niewiele wiemy na ich temat. Dlatego warto zmienić podejście mieszkańców do tych niegroźnych, a bardzo pożytecznych owadów. Mariusz Kurpiewski zainteresował edukacyjną pasieką sporo osób, więc jest szansa, że pomysł uda się zrealizować. Jako przykładowe miejsce wskazuje wysepkę na jeziorku Skaryszewskim. Tam mogłoby stanąć kilka uli, które odwiedzaliby mieszkańcy.
– Chętnie opowiem o prawdziwym życiu pszczół, obalając mity i stereotypy, które znamy tylko z bajek – mówi mieszkaniec Kamionka i dodaje, że pokochał tę część miasta kilkanaście lat temu, choć zamieszkał tu w zasadzie przez przypadek. Szybko docenił spokój i zieleń, których nie znalazł w innych dzielnicach. Dzisiaj Kamionek to jego miejsce na ziemi.