Karambol na zjeździe z Marywilskiej (ZDJĘCIA)
Do tego zdarzenia doszło wczoraj (4 października) późnym wieczorem. Przed nami kolejny jesienny wieczór, już robi się ciemno, a tym samym widoczność na drogach jest słaba – niby oczywiste, ale warto wciąż o tym przypominać szczególnie rowerzystom, którzy zanim wyjadą z domu powinni sprawdzać czy mają sprawne oświetlenie w jednośladach. W tym przypadku właśnie od takiego słabo widocznego roweru wszystko się zaczęło (choć zaznaczamy – winę ponosi jeden z kierowców auta).
Jak opowiada Marek Śliwiński z Warszawskiej Grupy Luka&Maro, wszystko działo się przed godziną 22 na zjeździe z ulicy Marywilskiej w Płochocińską. Kierowca nissana w ostatniej chwili zauważył jadący przed nim nieoświetlony rower, zahamował i wtedy uderzyło w niego inne auto popchnięte przez jadące za nim, które z kolei zepchnęło inne. W sumie “ucierpiały” cztery samochody. Niestety, jedna osoba została ranna.