MIASTO: Śmierć na ulicy
Dzisiaj (26 stycznia), ok. godz. 5. 20 przy skrzyżowaniu ulic Modlińskiej z Żerańską (na wysokości McDonalda) zmarł mężczyzna. Jak opowiada Marek Śliwiński z Warszawskiej Grupy Luka&Maro, mężczyzna szedł po ulicy i nagle upadł. Osoba, która to widziała wezwała pogotowie ratunkowe.
Pomimo resuscytacji krążeniowo – oddechowej, prowadzonych przez kilkadziesiąt minut działań ratowniczych nie udało się uratować życia mężczyzny. – Do tej śmierci nikt się bezpośrednio nie przyczynił. Nie doszło do wypadku komunikacyjnego czy pobicia. Na miejscu pracowali policjanci oraz prokurator, który stwierdził, że zgon nastąpił z przyczyn naturalnych – mówi Marek Śliwiński.
Niestety, żadna z osób, która widziała chwilę zasłabnięcia mężczyzny, nie podjęła próby reanimacji. Wezwano pogotowie i czekano na przyjazd lekarza…