Kradzione na Pradze mazdy znalezione w dziupli pod Łodzią
Kradzieże samochodów nie są niczym nowym, jednak wraz z rozwojem motoryzacji zmieniają się techniki jakimi posługują się złodzieje. W czasach, kiedy wiele aut jest naszprycowanych elektroniką, grupom przestępczym nie pozostaje nic innego, jak wyposażyć się w najnowsze, specjalistyczne urządzenia.
Wiele nowych samochodów odpalanych jest bez kluczyków, co paradoksalnie ułatwiło zadanie złodziejom. Kradzież takiego auta jest dla wprawionych “fachowców” cicha i bezproblemowa. Jeden z nich podchodzi blisko domu, w którym jest właściciel auta, ze specjalnym urządzeniem na które ściąga z kluczyka sygnał, otwiera dzięki temu samochód i uruchamia, a drugi z ekipy jak gdyby nigdy nic, wsiada w niego i odjeżdża.
Policjanci ze stołecznego wydziału do walki z przestępczością samochodową oraz z komendy na Pradze Południe od jakiegoś czasu rozpracowywali grupę, która zajmowała się kradzieżami samochodów. Dzięki kilkutygodniowej pracy operacyjnej funkcjonariusze ustalili, że osoby wchodzące w skład grupy działają najczęściej w godzinach wieczornych bądź nocą. Po kradzieży pojazdy trafiały do dziupli samochodowej w Bronisinie Dworskim w województwie łódzkim.
Kiedy okazało się, że mężczyźni mogą planować kradzież pojazdu na warszawskiej Pradze Południe, policjanci podjęli działania zmierzające do zatrzymania ich w momencie, kiedy próbowali wyjechać skradzionym pojazdem z terenu Warszawy.
W następstwie prowadzonych działań policjanci trafili do Łodzi, gdzie przed jednym z hoteli zauważyli zaparkowaną mazdę, którą mężczyźni wykorzystywali do dokonywania przestępstw. Funkcjonariusze objęli obserwacją również miejscowość Bronisin Dworski, gdzie według ich wiedzy mogły trafiać skradzione samochody. Po kilkugodzinnej obserwacji zauważyli wspomnianą mazdę, która zatrzymała się przed jedną z posesji w Bronisinie. Trzej mężczyźni którzy wysiedli z samochodu udali się do budynku gospodarczego. Ponieważ istniało podejrzenie, że budynku mogą znajdować się kradzione pojazdy policjanci podjęli decyzję o przeszukaniu.
W trakcie prowadzonych czynności policjanci znaleźli zdekompletowana karoserię od białego mitsubishi oraz drugi samochód tej marki. Po dokładnym sprawdzeniu okazało się, że to samochody, które skradziono w Warszawie i Piasecznie. Ponadto funkcjonariusze zabezpieczyli pola numeryczne, tablice rejestracyjne i tabliczki znamionowe oraz dokument od innych pojazdów. Jak się okazało, również kradzionych zarówno na terenie Warszawy i okolic, jak i w Niemczech czy Czechach.
Po zebraniu materiału dowodowego policjanci przedstawili mężczyznom zarzuty. Wszyscy odpowiedzą za 10 kradzieży z włamaniem dokonanych wspólnie i w porozumieniu oraz za paserstwo pojazdów. Może im grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KSP