Dziś o panierowaniu.
Dziś o panierowaniu. To wcale nie jest takie proste, by panierka nie odpadała, była złota, a mięso – miękkie i usmażone!
Mięso rozbijaj na kilka minut przed smażeniem, nie wcześniej. Osusz papierowym ręcznikiem. Przypraw je. Przyprawy, dodane do panierki, z pewnością poprawią jej smak, ale raczej nie wpłyną na smak mięsa.
Pierwsza warstwa to mąka zwykła z ziemniaczaną (2:1). Nigdy nie dociskaj płatów mięsa do panierki! Nadmiar mąki czy bułki leciutko otrząśnij. Sprawdź, czy cała płaszczyzna jest opanierowana, bez prześwitujących śladów na surowym mięsie. Potem jajo i bułka tarta lub jej zamienniki.
Smażąc na smalcu czy maśle pamiętaj, że te tłuszcze łatwo się przypalają. Najbezpieczniejszy jest olej rzepakowy – kotlety powinny być w nim zanurzone do połowy i trzeba go uzupełniać przed położeniem kolejnej partii kotletów. Usmażone układaj na papierowych ręcznikach, niech wchłoną ociekający nadmiar tłuszczu. To nie ma wpływu na smak. Powodzenia!