Kronika policyjna
Okradła kobietę w sklepie
W jednym z dużych sklepów spożywczych pewna kobieta została okradziona z torebki, w której były pieniądze, karta płatnicza i dokumenty. Kradzież zgłosiła ochronie sklepu. Policjanci wspólnie z ochroną wytypowali podejrzaną – szybko udało się ustalić jej adres zamieszkania. Natychmiast podjechał tam patrol i zatrzymano kobietę oraz odzyskano torebkę wraz z najcenniejszą zawartością. Kobieta tłumaczyła się, że torebki nie ukradła, a tylko… znalazła.
Chciał uniknąć spotkania
Przejeżdżający ulicą Grochowską patrol zwrócił uwagę na mężczyznę, który gwałtownie skrył się w bramie na widok policjantów i po chwili zaczął oddalać się w kierunku bloków pobliskiego osiedla. Patrol ruszył za nim. 23-latek miał w kieszeni zawiniątko z brązową substancją, którą wzięto do badań, ale przede wszystkim okazało się, że zatrzymano poszukiwanego przez dwie prokuratury i jeden sąd! Trafił oczywiście do aresztu.
Wpadł diler
Policja od dawna podejrzewała 48-letniego mężczyznę, że handluje narkotykami. Funkcjonariusze złożyli więc wizytę w jego w mieszkaniu: odkryli marihuanę, amfetaminę i mefedron. Mężczyzna został zatrzymany.
Przestępcza para
Najpierw policjanci postanowili„ przyjrzeć” się kobiecie podejrzewanej o kradzież dwóch rowerów. Jednak wiedza operacyjna pozwoliła funkcjonariuszom zorientować się, że na sumieniu sporo może mieć także jej partner. Policjanci przez kilka dni prowadzili obserwację okolicy miejsca zamieszkania i w końcu zatrzymali 35-latkę i 42-latka. Kobiecie został przedstawiony nakaz prokuratora o przymusowym doprowadzeniu. Z mężczyzną natomiast dokonano przeszukania mieszkania i piwnicy. Zabezpieczono prawie 40 gramów amfetaminy i… amunicję. Także więc i mężczyzna został zatrzymany.
Zaatakował dzieciaka
Do komendy przy ul. Grenadierów wpłynęło zgłoszenie dotyczące sytuacji, która miała miejsce na jednym z osiedli. Mężczyzna zaczepił 9-latka i zaczął go szarpać, bo nie spodobał mu się kolor jego skóry. Interweniowali ochroniarze, zostali zawiadomieni policjanci. Śledczy z dochodzeniówki zgromadzili materiał dowodowy i doprowadzili 37-latka do prokuratury. Tam mężczyzna usłyszał zrzut stosowania gróźb i przemocy wobec chłopca na tle jego odmiennej przynależności rasowej i etnicznej.