Zaułki tolerancji
Tolerancja czasem znaczy wiedza, a wiedza to brak ciemnoty. Jeśli zapytamy siebie nawzajem, czy jesteśmy tolerancyjni, niewielu przyzna, że nie jest.
Tolerancja nie polega na tym, by zastąpić wyznawane przez siebie wartości innymi, często niepokojącymi. Przeciwnie, polega na tym, by je poznać i potem zdecydować, czy nam z nimi „po drodze”. Nie ma mowy o tym, „czyje na wierzchu”. Żyj i pozwól żyć innym, to sprawdzona zasada.
Jeszcze 20 – 30 lat temu tak zwane wulgaryzmy nie miały wstępu do większości naszych domów. Słowa, uznawane wówczas za niecenzuralne, dziś są powszechnie używane w mediach, domach, o kinie nawet nie wspomnę. Może spowodował to nadmiar tolerancji, a może tolerancja nie ma tu nic do rzeczy, po prostu zaniedbaliśmy się, moi państwo…
Gdy jednak rozejrzymy się wokół, sprawa przestaje już być taka prosta. Oto na półkach sklepowych, a zatem i w reklamach, pojawia się PUPA. To włoski producent dość drogich kosmetyków; po włosku pupa znaczy lalka. Nie każdy o tym wie. Lecz skoro nazwa pojawiła się w luksusowych drogeriach, reklamowana w pismach „na odpowiednim poziomie”, przyjęto ją bez szemrania. Ale co by się działo, gdyby z nazwą PUPA próbowała wejść na rynek mała, tania polska firemka, zwłaszcza z prowincji? Rozniesiono by ją w pył, a właściciela doprowadzono do zmiany nazwy!
Albo niemieckie żarówki OSRAM. Bardzo dobre. Tylko ta nazwa… A tymczasem wymyślono ją w 1919 roku, gdy zjednoczyły się dwie firmy, które postanowiły pod jedną marką, produkować żarówki. Dlaczego OSRAM? To zbitek nazw dwóch ważnych wówczas w tym przemyśle pierwiastków: osmu i wolframu. Ot, cała tajemnica. A jednak niektórym jeszcze dziś głupio wejść do sklepu i głośno, wyraźnie poprosić o żarówkę OSRAM…
Inna kłopotliwa nazwa na wielu pojemnikach i koszach: CURVER. Kojarzy się niejednemu z najstarszym zawodem świata, podobnie, jak CURVE – nazwa brytyjskiego, rockowego zespołu. Nie znaczy to wcale, że muzycy są grupą lekkich obyczajów! Także i to słowo, którego obecność w codziennym życiu tolerujemy bez gadania (nikt przecież nie zakleja napisów CURVER na koszach), przyszło do nas nie po to, by gorszyć, lecz niosąc ze sobą zupełnie inne znaczenie: curva to po włosku krzywa.
Nawiasem mówiąc, rumuńska dupa ma wiele znaczeń: po, później, według i kilka innych, zależnie od kontekstu. Nie ma co się gorszyć.
Więcej w nas tolerancji, niż przypuszczamy. Jednym z jej pionierów był Witkacy, który w „Pożegnaniu jesieni” nazwał pewne autko Pierdoletka, co trwa w polszczyźnie do dziś, jako czułe określenie małego samochodu.
Tolerancja? Może nie tylko na problemy lingwistyczne…
żu