Praska policja odzyskała skradzioną Toyotę
Foto: Komenda Stołecznej Policji
W ubiegły piątek policji z Pragi Północ udało się odzyskać skradzioną kilka godzin wcześniej toyotę oraz zatrzymać zamieszanego w sprawę 34-letniego mężczyznę. 34-latek trafił pod dozór policyjny i postawiono mu zarzut paserstwa. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 5 lat.
Szybka akcja warszawskiej policji
W akcji wzięli udział operacyjni z praskiej „samochodówki” oraz kryminalni z Komendy Powiatowej Policji w Wołominie. Po ustaleniu, że na na jednej z posesji na terenie Wołomina może znajdować się skradzione auto, policjanci szybko udali się na miejsce.
Podejrzenia policji nie tylko okazały się trafne, ale funkcjonariuszom udało się przyłapać 34-letniego mężczyznę na demontowaniu części ze skradzionej toyoty. Dane z policyjnych kartotek potwierdziły, że znaleziony samochód jest tym samym, który został skradziony w nocy z 14 na 15 października.
Prócz skradzionej toyoty na terenie posesji w podwarszawskim Wołowinie policja znalazła jeszcze wiele części do samochodów, takie jak silniki, poduszki powietrzne, pasy bezpieczeństwa i inne.
Zatrzymany mężczyzna będzie odpowiadał za paserstwo. Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny, zobowiązujący go do stawiennictwa w komendzie w Wołominie 3 razy w tygodniu. Odzyskana toyota została zabezpieczona i trafiła na parking depozytowy. Auto warte jest ponad 130 tysięcy złotych.
Źródło: Komenda Stołecznej Policji