Nietypowe znalezisko mieszkańca Wawra
Mieszkaniec jednego z domów jednorodzinnych przy ul. Artystycznej miał nietypowego gościa. Wśród liści i igliwia pod jednym z drzew schowała się sowa pójdźka.
Do nietypowego spotkania doszło wieczorem 24 listopada. Mieszkaniec Wawra wypuścił swojego psa do ogrodu. Po chwili przy jednym z drzew pupil zaczął szczekać co zaniepokoiło właściciela czworonoga. Gdy podszedł bliżej okazało się, że w stercie liści i igliwia siedział wystraszony ptak. Sowa nie reagowała na obecność mężczyzny, który postanowił wezwać Ekopatrol.
To sowa pójdźka. Nie wiemy, co było przyczyną tego, że znalazła się w stercie liści. Nie miała widocznych obrażeń. Być może była osłabiona lub chora – powiedział strażnik miejski z Ekopatrolu.
Sowa została przewieziona do Ptasiego Azylu znajdującego się na terenie warszawskiego ZOO, gdzie zaopiekowali się nią pracownicy. Sowa pójdźka występuje w Polsce bardzo rzadko. Nie wiadomo skąd dotarła na wawerską posesję.
Źródło/Fot. Straż Miejska m. st. Warszawy
/MK /