Lunch, brunch – co je różni?
Czego spodziewać się na takim przyjęciu? W zasadzie każdy dobrze wie, ale nie zaszkodzi przypomnieć.
Lunch, w porze dość wczesnego polskiego obiadu, to dziwna sprawa. Wraz z nazwą zaakceptowaliśmy porę, zwykle między godziną 12.00 a 13.00, ale niekoniecznie menu. Klasyczny lunch jest jednodaniowy (np. sałatka albo pizza czy danie mięsne). W Polsce często towarzyszy mu zupa, która w krajach, z których lunch pochodzi , jadana jest wieczorem, nie w południe. Zwykle zasiadany, nie wymaga specjalnej oprawy, toastów itp.
Brunch (połączenie słów breakfast i lunch, powszechne już w XIX wieku w gwarze studentów amerykańskich) jest świetnym pomysłem na przyjęcie, dość rzadko oficjalnym, choć często w dni świąteczne, np. weekendy (wiele hoteli i restauracji rozpowszechnia ten zwyczaj). Przyjęcie na stojąco lub zasiadane, a w menu znajdziemy potrawy i dania zarówno śniadaniowe, jak i obiadowe, do wyboru. Zaczyna się zwykle o 10.00–11.30 i trwa około 2–2,5 godziny. Znakomity na swobodne imprezy rodzinne z dziećmi. Menu niektórym przypomina typowe polskie przyjęcia np. z okazji chrztu czy I Komunii Św.
Ciekawska