Doczekali się tunelu
Tuż przed minionym weekendem, w Wawrze, został otwarty tunel pod torowiskiem stacji PKP Międzylesie. To była długo wyczekiwana inwestycja.
W piątek, 28 października, po zapadnięciu zmroku, przy wjeździe do tunelu zgromadziła się grupa osób. Wśród nich była prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz ze swoim zastępcą Michałem Olszewskim, a także zarząd Wawra i dzielnicowi radni. Samorządowcy i urzędnicy symbolicznie otworzyli tunel, który umożliwia bezkolizyjne pokonanie torowiska pod kolejową stacją w Międzylesiu.
Dokładnie rok i jedenaście miesięcy wcześniej Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych podpisał umowę na realizację tej inwestycji. Wykonawcą została firma Strabag. Termin zakończenia budowy ustalono na listopad 2016 r.
No i się udało, choć inwestycja nie jest jeszcze w pełni dokończona. Na otwarcie czekają jeszcze przejścia podziemne pod ul. Patriotów i Żegańską. Ale kierowcy już mogą przejechać blisko kilometrowym, nowym odcinkiem wawerskiej infrastruktury.
Prace budowlane przy tym tunelu miały kosztować stołeczny budżet ok. 87 mln zł. Jednak całkowity koszt inwestycji będzie znacznie większy.
– Trzeba będzie doliczyć jeszcze odszkodowania za grunty – wyjaśniają wawerscy urzędnicy. – Szacujemy, że całkowity koszt wyniesie 148 mln zł.
Tunel w Międzylesiu i zmiany komunikacyjne, które wymusiła jego budowa, są dużym ułatwieniem nie tylko dla mieszkańców tej części dzielnicy. Ta inwestycja jest ważna także dla Wawra, Wesołej i całej Warszawy. Daje możliwość lepszego przemieszczania się w stronę Starej Miłosnej.
– My, wawerczycy, musieliśmy trochę pocierpieć, ale całe miasto na tym zyska i o to chodzi, aby była taka synergia – mówił „Mieszkańcowi” o budowie tunelu Łukasz Jeziorski, burmistrz Wawra.
– Jest coś dla kierowców, będzie dla pieszych, ale chyba zapomniano o nas, rowerzystach… – łyżeczkę goryczy do otwartego tunelu dolewają wawerscy amatorzy dwóch kółek. Rzecznik Wawra, Konrad Rajca, przyznaje, że Ratusz także otrzymał sygnały świadczące, że rowerzyści „nie są do końca zadowoleni”. Niestety, rozbudowy infrastruktury rowerowej w tym rejonie nie będzie.
– Na ścieżkę rowerową z prawdziwego zdarzenia po prostu tam nie było miejsca – wyjaśnia Małgorzata Gajewska ze ZMID-u. – Trzeba by było wyburzyć kolejne budynki. To olbrzymie koszty. Ścieżka jest fragmentami, aż do tunelu, zaś tunelem rowerzyści mogą przejeżdżać na ogólnych zasadach ruchu drogowego. rosa