Osiedle Dudziarska dla uchodźców?
Prascy urzędnicy chcą przeznaczyć dla uchodźców stare budynki na osiedlu Dudziarska. Zaniedbanych bloków nie można jednak przeznaczyć od razu do zamieszkania. Aby mogli się sprowadzić tutaj obywatele Ukrainy, potrzebne są pilne remonty.
Do wybudowanych w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku bloków trafiały osoby, które zostały eksmitowane z lokali na Pradze Południe oraz w Śródmieściu. Dwa lata temu wyprowadzili się stąd ostatni mieszkańcy. W nieruchomościach wszystkie wejścia oraz okna zostały zamurowane ze względu na częste koczowanie w tym miejscu osób bezdomnych.
Sytuacja ta już niedługo może się zmienić.
– Gdy we wrześniu 2019 roku ostatecznie wygaszono nieudany eksperyment socjologiczno-społeczny, jakim była Dudziarska, zastanawiano się nad przyszłością tego miejsca. Pomysłów było wiele, a jednym z nich było już wtedy utworzenie tu stałego ośrodka dla uchodźców – mówi Andrzej Opala, rzecznik prasowy Urzędu Dzielnicy Praga-Południe. – Koszt pilnowania bloków przed dzikimi lokatorami nie był bowiem bagatelny. Choć to „zaledwie” kilkadziesiąt tysięcy rocznie, ale koszt wyburzenia z wywiezieniem gruzu przekraczał możliwości finansowe dzielnicy. Pomysł na ośrodek dla uchodźców wrócił podczas kryzysu na granicy z Białorusią, ale wobec „wygaszenia” tego problemu, pomysłu nie zrealizowano. Podczas pierwszego posiedzenia sztabu kryzysowego przy prezydencie Trzaskowskim, jakie miało miejsce w dniu ataku Rosji na Ukrainę, burmistrz Tomasz Kucharski przypomniał władzom stolicy, że osiedle Dudziarska wciąż stoi i może przyjąć uchodźców – dodał.
Aby dostosować budynki do użytku potrzebne są konkretne prace do wykonania, które nie będą łatwe i będą wymagały współpracy kilku podmiotów.
– Koszt przywrócenia go do życia obliczamy wstępnie na 3 miliony zł. Kolejne 7 milionów pochłonęłyby projekt i przyłączenia, plus ocieplenie budynków. Wymagałoby to także zgody PKP, właściciela ujęcia wody, na ponowne doprowadzenie wodociągu do tego miejsca. W koszty przywrócenia Dudziarskiej do życia wliczono ponadto gruntowny remont budynków i doprowadzenie prądu – przekonuje Andrzej Opala.
Kiedy osiedle mogłoby zatem zostać oddane do użytku? Optymistyczna wersja wskazuje na okres do dwudziestu czterech miesięcy.
/MK/