Los dzieci w rękach burmistrza
Do skandalicznej, według rodziców, sytuacji może dojść w najbliższych miesiącach w Szkole Podstawowej nr 128 im. Marii Skłodowskiej-Curie przy ul. Kadetów 15 w Wawrze. Z końcem obecnego roku szkolnego ma dojść do likwidacji jednej z klas siódmych, co negatywnie może wpłynąć przede wszystkim na uczniów.
Na początku tego roku rodzice wawerskiej podstawówki zostali poinformowani o prawdopodobnym rozwiązaniu jednej z klas.
– Dyrekcja szkoły wskazała jako potencjalnie wytypowaną do zlikwidowania klasę 7b. Powodem tej decyzji miała być informacja o braku wystarczającej liczebności siódmych klas, wynikająca bezpośrednio z przepisów edukacyjnych – mówią rodzice uczniów likwidowanej klasy. – Rodzicom nie przedstawiono jednak żadnej podstawy prawnej, z której wynika prawo do likwidacji oddziału klasy, jeśli liczba uczniów pobierających naukę obejmuje mniej niż 21 osób – dodają.
Obecnie w Szkole Podstawowej nr 128 jest pięć klas siódmych. Od września uczniowie placówki mają uczyć się już tylko w czterech klasach ósmych, co może spowodować wiele problemów, takich jak: zmiany nauczycieli od konkretnych przedmiotów, zmiana wychowawców, ale także przygotowanie do egzaminów, które w przyszłym roku będą czekały uczniów.
Przerażeni rodzice postanowili działać, wystosowując list bezpośrednio do burmistrza Wawra, Norberta Szczepańskiego, odpowiedzialnego za oświatę w dzielnicy.
„Zwracamy się w imieniu wszystkich rodziców dzieci klas siódmych oraz naszych dzieci – przyszłorocznych ośmioklasistów, uczniów zbliżających się do kluczowego momentu w swoim młodym życiu, kończących w przyszłym roku szkolnym pierwszy, bardzo istotny etap edukacji. Uczniów stojących przed ogromnym wyzwaniem, w ósmej, ostatniej klasie, związanym z koniecznością zdania egzaminów, wyboru nowej szkoły i środowiska, co jest równoznaczne z pożegnaniem się z nauczycielami, kolegami i koleżankami, z którymi dorastali do tego momentu” – czytamy w liście do włodarza Wawra.
Rodzice chcieliby, aby ich pociechy mogły spokojnie dokończyć edukację w obecnej formule.
„Liczymy na zrozumienie nas i naszych dzieci, wymęczonych ostatnimi latami pandemii i latami pełnymi nadmiarowych zmian. Liczymy na wsparcie nas jako rodziców, by oszczędzono nam i naszym dzieciom dodatkowego stresu, płaczu, żalu, że część klasy musi odejść do innej klasy, rozstania w tym wieku i przynależność do grupy jest absolutnie kluczowa. Nie pozwólmy, by takie problemy relacyjne odciągnęły nasze dzieci od nauki do egzaminów. Nie rozbijajmy ostatniego bastionu poczucia bezpieczeństwa, jaką jest zbudowana grupa w ostatnim roku szkoły podstawowej, gdzie w ostatnich latach mierzyliśmy się z ciągłą zmianą nauczycieli i wychowawców” – zaznaczają rodzice.
Burmistrz Norbert Szczepański odpowiedział na pismo rodziców bardzo krótko, informując, że „funkcjonowanie 5 oddziałów przyszłorocznych klas ósmych w ogólnej liczbie 96 uczniów nie jest możliwe. Warunkiem utrzymania, w kolejnym roku szkolnym 2022/2023, dotychczasowej liczby oddziałów jest zwiększenie liczby uczniów do co najmniej 105 osób. Mając na uwadze troskę dzieci, łączenie klas będzie poprzedzone wsparciem psychologiczno-pedagogicznym i zajęciami integracyjnymi ułatwiającymi uczniom zaadoptowanie się w nowym otoczeniu”.
Ostateczna decyzja o likwidacji klasy VIIb, jak informuje Aleksandra Słowińska, rzecznik prasowy Urzędu Dzielnicy Wawer, nie została podjęta. Rodzice zapowiadają, że będą walczyli o klasę, a przede wszystkim o swoje dzieci do samego końca.
– Podejmiemy wszystkie możliwe kroki, aby do rozwiązania klasy nie doszło. Dotrzemy wszędzie, gdzie będzie to możliwe. Tu chodzi o dobro naszych dzieci – przekonuje jeden z rodziców.
/MK/