Wąż pod łóżkiem w sypialni!
Pewien mieszkaniec dzielnicy Białołęka był – delikatnie mówiąc – bardzo zaskoczony, gdy pewnego ranka pod swoim łóżkiem, w swojej sypialni znalazł… węża! Mężczyzna nie był właścicielem gada, więc skąd zwierzak znalazł się w tym miejscu?
W środę, 17 sierpnia 2022 roku, strażnicy miejscy z Ekopatrolu otrzymali zaskakujące zgłoszenie od lokatora jednego z mieszkań na Białołęce. Z relacji mężczyzny wynikało, że pod jego łóżkiem znajduje się żywy, półmetrowy wąż.
Gdy przyjechaliśmy gospodarz zaprowadził nas do sypialni i powiedział, że znalazł pod łóżkiem węża. Nakrył gada poduszką i wezwał nasz patrol – powiedziała strażniczka, która przyjechała do mieszkania zgłaszającego.
Gdy funkcjonariusze Ekopatrolu Straży Miejskiej ostrożnie podnieśli poduszkę, od razu poznali, iż nieproszonym gościem był zwykły, niejadowity zaskroniec. Gad, którego w tym miejscu nie powinno być, nie zachowywał się agresywnie. Był spokojny i wydawał się zainteresowany otoczeniem. Nie protestował również, kiedy strażnicy wsadzali go do transportera.
To, że znaleziony zwierzak był zaskrońcem nie zaskoczyło mundurowych, ponieważ jest to gatunek rodzimy, a nie obcy. Ich zdziwienie natomiast budził fakt, że gad został znaleziony w mieszkaniu na drugim piętrze! Zaskrońce spotykamy zwykle wśród zieleni w pobliży wody, a nie dużym mieście w bloku mieszkalnym.
Szybko jednak odkryto najbardziej prawdopodobne rozwiązanie tej zagadki. Mężczyzna, który znalazł gada powiedział strażnikom, że poprzedniego dnia jego ojciec wrócił z wyprawy na ryby. Możliwe jest więc to, że wąż wpełzł po prostu do torby wędkarskiej. Następnie niezauważony przez wędkarza, został przyniesiony do mieszkania.
Po dokładnych oględzinach gada okazało się, że nie odniósł on żadnych obrażeń. Strażnicy zabrali go więc nad Wisłę i wypuścili na wolność. Zaskroniec najpierw się napił, by zaspokoić pragnienie, a potem żwawo czmychnął do wody. /jn/
Źródło i foto: Straż Miejska w Warszawie