Mikołaje połączyli serca
Niepowtarzalny, świąteczny nastrój zapanował w Zespole Szkół Specjalnych nr 91 już na początku grudnia. Wtedy to odbyła się impreza mikołajkowa „Połączmy serca”.
W sobotę, 3 grudnia, już od rana w siedzibie szkoły przy ulicy Weterynaryjnej panował miły rozgardiasz. W powietrzu unosił się zapach pierników, a w salach i na korytarzach pojawiło się mnóstwo ludzi. Tego dnia wszyscy – zarówno dzieci, jak i dorośli – mieli wyjątkowo dobre humory. Uśmiech dosłownie nie schodził im z twarzy. Chyba przeczuwali, jaka moc atrakcji ich czeka.
– Chcemy, aby to był ich dzień! Wiemy, że dla naszych uczniów i ich rodziców, to wyjątkowa uroczystość, którą będą wspominać cały rok. Naszym celem jest, aby wszyscy się zintegrowali i dobrze bawili. Rozpoczynamy od ozdobienia choinki, bowiem święty Mikołaj nie przyjdzie dopóki drzewko nie będzie pięknie przystrojone – podkreśliła organizatorka imprezy Katarzyna Łapińska-Małkiewicz z Zespołu Szkół Specjalnych nr 91.
Rzeczywiście – dzieci sumiennie wzięły się do pracy. Cięły, kleiły, lepiły, wyklejały, malowały, rysowały i zdobiły. Tym sposobem powstały różne ozdoby: przepiękne anioły, bombki, łańcuchy z makaronu czy pierniki.
– Lubię malować i lubię święta. Dlatego maluję bombki i anioły, i wieszam na choince, bo chcę, żeby przyszedł święty Mikołaj – powiedziała Ania, jedna z uczennic.
Tak cudownie przyozdobiona choinka budziła powszechny zachwyt i posłużyła m.in. jako dekoracja świątecznego pokazu mody. Na wybiegu pojawili się mali mikołaje, gwiazdki, aniołki, renifery, księżniczki, a nawet pani choinka. Młodzi modele z gracją prezentowali kreacje, a każde ich przejście nagradzane było rzęsistymi oklaskami.
Kolejnym punktem świątecznej imprezy były jasełka w wykonaniu uczniów. W obu przypadkach flesze aparatów błyskały nieustannie, a rodzice nie potrafili ukryć dumy z dokonań swoich pociech.
Entuzjazm wzbudził też występ grupy „Center Positive”, która postawiła na covery takich zespołów, jak: Wilki, Coldplay czy Myslovitz. Ich występ tak spodobał się publiczności, że muzycy musieli wielokrotnie bisować. Oczywiście przyjęli to z uśmiechem na ustach i bez słowa sprzeciwu. Było czadowo!
W mikołajki nie mogło zabraknąć prezentów. Wszyscy zostali obdarowani wspaniałymi podarkami, w tym tak upragnionymi przez wielu uczniów zestawami plastycznymi i słodyczami. Na samej imprezie również nie zabrakło słodkości. Dzieciaki zajadały się watą cukrową i ciasteczkami. Królowały jednak cukierki – podobno było ich kilkadziesiąt kilogramów. Raz w roku można sobie jednak pozwolić na taką słodką rozpustę.
To był cudowny dzień i z pewnością będzie co wspominać przez cały rok – aż do kolejnej mikołajkowej imprezy.
Anna Krzesińska