„Jeśli nie mieszkasz na Jagiellońskiej 62 to zostaw nasz parking w spokoju”
Wprowadzenie Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego w okolicy pl. Hallera oraz parkowania z identyfikatorem dla mieszkańców zostawiających swoje pojazdy na terenie podwórek wzbudza coraz więcej złości i zdenerwowania wśród mieszkańców Pragi Północ. Kolejny z takich przypadków miał miejsce w ostatnim czasie przy ul. Jagiellońskiej 62.
Jedna z mieszkanek znalazła na swoim aucie przyklejoną kartkę z poniższą treścią:
„Na razie się jeszcze uprasza,
niżej oklejonego bądź oklejoną, by parkować swoje auto na parkingach właściwych dla danego adresu zamieszkania.
Jeśli nie mieszkasz na Jagiellońskiej 62 to zostaw nasz parking w spokoju.
Jako przemiły sąsiad z bloku obok informuję, że w strefie Jagiellońska 62 tajemniczo znika powietrze z kół, a efekty przemiany materii pobliskich czworonogów w tajemniczych okolicznościach lądują pod klamkami i w szczelinach maski, gdzie trzeba włożyć rękę, by dostać się do komory silnika.
Z wyrazami wymuszonego szacunku życzliwy sąsiad, który już ma dość szukania miejsca parkingowego”.
Jak zaznacza mieszkanka, samochód, o którym mowa, jest autem z leasingu, a te mogą mieć różne tablice rejestracyjne.
– Żeby było śmieszniej miejsce jest za szlabanem – logiczne więc, że żeby się dostać na parking trzeba mieszkać w budynku, dla którego parking jest przeznaczony i posiadać pilota do szlabanu. No, ale niektórzy w ten sposób leczą swoje kompleksy – zaznacza.
W jej obronie stają także inni prażanie, wspierając ją na jednym z portali społecznościowych.
„Przyjechała wieś do Warszawy, kupiła mieszkanie na kredyt i się panoszy. A gdzie jest napisane, że miejsca są własnością czyjąkolwieķ. Tylko miejsca wykupione mają uprawnienia do wyłączności. W pozostałych sytuacjach, kto pierwszy tym lepszy. Mieszkam na Pradze, gdzie jest też strefa płatnego parkowania i jakoś nie mam problemu z tym. Wynajęłam sobie miejsce parkingowe i nie mam problemu z miejscem. Osobie nerwowej z Jagiellońskiej 62 proponuję to samo. I nie będzie musiała straszyć nikogo spuszczaniem powietrza czy też wrzucaniem odchodów zwierzęcych”.
„Ci ludzie uważają, iż przestrzeń w pobliżu “ich” budynków to jakaś enklawa. I tam żaden obcy nie może przebywać. A tam obowiązuje jedyna zasada kto pierwszy. Niech autor tej karteczki wykupi sobie parking, to będzie jego”.
„Uważajcie parkując na Pradze Północ przy bloku Okrzei 7, notorycznie kradną tablice rejestracyjne i tną opony samochodowe pomimo kamer i sąsiedztwa CBŚ”.
To tylko część z komentarzy oburzonych mieszkańców.
Kara za zniszczenie cudzej rzeczy umieszczona jest w kodeksie karnym. Mówią o tym dwa paragrafy artykułu 288: „Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5” oraz „W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”.
/Red/