Groził mieczem policjantom!
Policjanci z Pragi Południe zatrzymali 47-letniego mężczyznę, poszukiwanego przez warszawskie i kieleckie sądy. Gdy mundurowi pojawili się na miejscu jego pobytu, ten powitał ich 50-centymetrowym mieczem, grożąc śmiercią! Na szczęście tylko na groźbach się skończyło! Policjantom udało się obezwładnić mężczyznę i zabrać go do aresztu.
Do zdarzenia doszło na ulicy Grochowskiej. Śledczy ustalili, że właśnie tam może przebywać 47-letni mężczyzna, który próbuje uniknąć zasądzonej kary pozbawienia wolności na okres kilku miesięcy. Informacje okazały się prawdziwe, jednak poszukiwany 47-latek nie zamierzał tak łatwo oddać się w ręce policji.
Policjanci byli pewni, że w mieszkaniu znajduje się jakiś mężczyzna, ponieważ słyszeli dobiegający z niego męski głos. A jednak przez dłuższą chwilę nikt nie chciał ich wpuścić. W końcu drzwi otworzyła kobieta. Na pytanie mundurowych stanowczo twierdziła, że poza nią w mieszkaniu nie ma nikogo innego.
Oczywiście policjanci nie dali wiary słowom kobiety i postanowili rozejrzeć się po mieszkaniu. Już po krótkiej chwili znaleźli poszukiwanego. Ukrywał się… za lodówką! Nie zamierzał jednak biernie czekać, aż zostanie złapany przez władze. Okazało się, że miał przy sobie miecz o ostrzu długości 50 centymetrów. Zaczął nim wymachiwać, wykrzykując groźby pod adresem mundurowych. Groził, że ich pozabija, jeśli nie dadzą mu odejść!
Mężczyzna nie dawał się uspokoić. Nie reagował na żadne polecenia i nadal zachowywał się agresywnie. Dlatego policjanci wezwali wsparcie. Gdy na miejsce przybyli ich koledzy z wydziału kryminalnego, wspólnie udało im się obezwładnić 47-latka. Badanie stanu trzeźwości mężczyzny wykazało, że miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Zebrany przez śledczych materiał dowodowy pozwolił postawić mężczyźnie zarzuty. Miał już do odbycia karę kilku miesięcy pozbawienia wolności. Jednak jego zachowanie sprawiło, że może posiedzieć za kratkami znacznie dłużej. Za czynną napaść bowiem Kodeks Karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności!
Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe.
/JPN, Lokalny Serwis Informacyjny w Warszawie/
Źródło i foto: KRP VII
