Akcja rowerzystów na moście Poniatowskiego
Przejazd mostem Poniatowskiego wywołuje emocje zarówno u kierowców, jak i u rowerzystów. W ciągu tygodnia, w godzinach szczytu, most jest zakorkowany. Na moście jest buspas, a od niedawna działają również radary, niestety nie ma ścieżki rowerowej.
Dziś w godzinach porannych odbył się happening rowerzystów, którzy wyruszyli spod Stadionu Narodowego i jechali mostem Poniatowskiego jezdnią zgodnie z przepisami ruchu drogowego. Akcja nie spowodowała dużych utrudnień w ruchu, ponieważ i tak był korek, ale nie zabrakło niecierpliwych kierowców wyprzedzających cyklistów buspasem.
O co chodziło?
– O to samo od trzech lat, czyli o uczynienie mostu Poniatowskiego przyjaznym dla niechronionych uczestników ruchu – wskazuje organizator akcji, autor bloga roweroWAWA.
Legalna jazda na rowerze (jezdnią, w ruchu ogólnym) jest tam niebezpieczna, a w miarę bezpieczna (po chodniku) – nielegalna – dodaje i zauważa. – Presja kierowców jadących za rowerzystami i autobusy wyprzedzające ich prawym pasem nie należą ani do rzeczy przyjemnych, ani do bezpiecznych.
Prawo o Ruchu Drogowym mówi, że kierującym pojazdami zabrania się poruszania po chodnikach, ale znajdziemy wyjątek od reguły, m.in. “Po chodniku może poruszać się rowerzysta, który ma pod swoją opieką dziecko do lat 10 poruszające się na własnym rowerze”.
Wielu rowerzystów jeździ chodnikiem, chociaż nie mają pod opieką dziecka, ponieważ boją się poruszać jezdnią, ale jazda chodnikiem również nie jest bezpieczna – w miejscu wieżyc na moście Poniatowskiego chodnik się zwęża i czasem ciężko jest minąć się z pieszym idącym z naprzeciwka.
Fot. autor fanpage’a roweroWAWA