Alarm dla Miasta Warszawy?
Przed kilkoma dniami na całym Mazowszu przeprowadzone zostały ćwiczenia Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych pod kryptonimem RENEGADE-SAREX 18/II. Brzmi bardzo tajemniczo, ale to nic innego jak treningowe alarmy.
Trwający trzy minuty modułowy sygnał, który miał ostrzegać przed zagrożeniem z powietrza, wzbudził niepokój wielu mieszkańców, którzy zaczęli zastanawiać się nad tym, co dalej, gdy kolejny alarm okaże się realnym zagrożeniem? Gdzie pójść? Co zrobić, by ratować życie swoje i bliskich? Niestety, okazuje się, że to w zasadzie pytania retoryczne. Odpowiedzi konkretnej na nie ma…
Zapytaliśmy Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Miasta o to, co ma zrobić matka z dzieckiem, która w czasie spaceru w parku usłyszy alarm ostrzegający przed np. atakiem lotniczym.
Magdalena Łań z Wydziału Prasowego odesłała nas do poradnika „Bezpieczna Warszawa”. Tam czytamy m.in: „Kierowcy prowadzący pojazd w chwili ogłoszenia alarmu powinni go zatrzymać w takim miejscu, aby nie blokował ciągów komunikacyjnych. Po ogłoszeniu alarmu należy zastosować się do poleceń i zaleceń przekazywanych w komunikatach. Gdy usłyszysz trzyminutowe modulowane wycie syren, nie wolno wpadać w panikę. Włącz radio lub telewizor, które poinformują Cię, przed jakim zagrożeniem ostrzegani są ludzie i co należy w tej sytuacji zrobić. Jeśli wystąpi potrzeba ewakuacji z miejsca zamieszkania, powinno się wyłączyć w domach urządzenia elektryczne i gazowe, zamknąć okna i zabezpieczyć mieszkanie. Udaj się do bezpiecznego miejsca, schowaj się za trwałymi osłonami”.
I tu dochodzimy do sedna sprawy: jest potrzeba ewakuacji i mamy udać się do „bezpiecznego miejsca”. Problem w tym, że wciąż nie wiadomo, jakie to „bezpieczne miejsce” i gdzie takowego szukać, bo schronów w Warszawie nie ma.
Mało tego, jak wyjaśnia nam Delegatura BBIZK na Białołęce, obecnie w Polsce nie ma jednoznacznych przepisów prawa odnośnie budowli ochronnych.
Uchwała Rady Ministrów z 2014 r. w sprawie przyjęcia Programu Ratownictwa i Ochrony Ludności na lata 2014-2020 zakłada, bardzo ogólnikowe informacje, bez konkretów dotyczących miejsc bezpiecznych w sytuacji zagrożenia.
– Nowe przepisy powinny uregulować kwestię zapewniania schronienia dla ludności i zabezpieczenia mienia w sytuacji zagrożenia, w tym zasady wykorzystywania budowli i obiektów oraz pozyskania środków transportu potrzebnych do ewakuacji – czytamy w informacji białołęckiej delegatury BBiZK.