Areszt i zarzuty dla Gruzinów po strzelaninie na Rondzie Waszyngtona. Grozi im co najmniej po 10 lat więzienia
Na wniosek ursynowskich policjantów i prokuratora mokotowski sąd zastosował środki zapobiegawcze w postaci tymczasowych wobec dwóch obywateli Gruzji podejrzanych między innymi o kradzieże „na kolec”, czynną napaść na policjantkę, sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym oraz kierowanie pojazdem pod działaniem narkotyków. Podczas ich zatrzymywania mężczyźni usiłowali rozjechać policjantkę, a następnie podjęli bardzo niebezpieczną ucieczkę ulicami Warszawy. Policjanci użyli broni wobec przestępców i zatrzymali ich w rejonie Ronda Waszyngtona. 40-latek i jego o rok straszy wspólnik trafili do policyjnego aresztu. Grozi im kara co najmniej 10 lat więzienia.
Z ustaleń kryminalnych wynikało, że dwaj Gruzini dopuścili się kilku kradzieży na tak zwany kolec na terenie warszawskiego Ursynowa, Ochoty i Otwocka. Funkcjonariusze wiedzieli też, że mężczyźni poruszający się Oplem Astrą mają w planach dopuścić się kolejnego przestępstwa. Z ich zachowania tak wynikało. W dniu zatrzymania mężczyźni jeździli autem po terenie Ochoty i Śródmieścia, w pobliżu kantorów i bankomatów, wypatrując kolejnej ofiary. W pewnym momencie zatrzymali się na jednym z parkingów i zmienili tablice rejestracyjne w samochodzie.
Mając pewność, że podejrzani szykują się do kolejnej kradzieży, policjanci postanowili zatrzymać ich do kontroli.
Kiedy auto zatrzymało się na czerwonym świetle na Rondzie Dmowskiego, kryminalni włączyli niebieskie światła migowe. Podejrzani nie mieli zamiaru się zatrzymać. Wobec tego funkcjonariusze chcieli odciąć im drogę ucieczki, zatrzymując samochód służbowy w poprzek drogi. Kiedy z pojazdu wysiadła policjantka i dała znak do zatrzymania się, siedzący za kierownicą opla mężczyzna, ruszył pojazdem prosto na nią, chcąc ją rozjechać. Policjantce nić się nie stało, tylko dlatego, że zdążyła odskoczyć.
Podejrzany wjechał w radiowóz, chcąc go unieszkodliwić, a następnie podjął ucieczkę w kierunku Ronda de Gaulle’a. Policjanci ruszyli za nim.
Jadąc z bardzo dużą prędkością, podejrzani wjechali na torowisko i kontynuowali ucieczkę przez aleje Poniatowskiego, Most Poniatowskiego do Ronda Waszyngtona.
Kierowca stwarzał poważne zagrożenie dla życia i zdrowia oraz bezpieczeństwa innych uczestników ruchu, oraz policjantów. W trakcie doprowadził do kolizji z kierującym mazdą. Nie reagował na sygnały dźwiękowe do zatrzymania się, wobec czego policjanci prowadzący pościg podjęli decyzję o użyciu broni służbowej.
40-letni mężczyzna oraz jego o rok straszy wspólnik, zostali obezwładnieni oraz zatrzymani. W trakcie przeszukania samochodu oraz mieszkania obu podejrzanych policjanci znaleźli i zabezpieczyli telefon komórkowy, pochodzący z kradzieży oraz obuwie ubrania wykorzystywane przez nich do wcześniejszych przestępstw. Obaj mężczyźni trafili do policyjnych cel. W związku irracjonalnym i nader agresywnym zachowaniem kierowcy został on przebadany na zawartość narkotyków w organizmie. Wstępne badania wykazały, że był on pod działaniem heroiny.
Po zebraniu materiału dowodowego obaj mężczyźni usłyszeli prokuratorskie zarzuty sześciu kradzieży metoda „na kolec”, czynnej napaści na policjantkę przy użyciu pojazdu, umyślnego uszkodzenia pojazdu służbowego, sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym i kierowania pojazdem pod działaniem narkotyków. Przestępstwa, które popełnili, w zależności od kategorii są zagrożone karami od 2 do 10 lat więzienia. Na wniosek ursynowskich policjantów i prokuratora mokotowski sąd zastosował wobec podejrzanych środki zapobiegawcze w postaci trzymiesięcznych aresztów.
Mat. KSP