Ból głowy
– Pan jakiś nieswój, czy mi się wydaje – Eustachy Mordziak, kupiec bieliźniany z bazaru na pl. Szembeka z nieukrywanym zatroskaniem przyglądał się Kazimierzowi Główce, emerytowi, który mimo wszystkich „Żabek”, „Lidli” i ich superpromocji najchętniej zaopatrywał się na „Szembeku” właśnie. – Martwię się panie Eustachy, zwyczajnie martwię się. – To wojną na Ukrainie? – O i właśnie dlatego kocham być na bazarze! Tu chociaż dogadać się normalnie można. – Nie bardzo rozumiem… – Powiedział […]