Będzie pan zadowolony…
Czasem warto spojrzeć wstecz, by dostrzec to, co mamy „przed nosem”. Choćby wielkanocny stół: niby jajka w majonezie są te same, ten sam biały barszcz lub żurek z białą kiełbasą, jajkiem i chrzanem, ale my jesteśmy już inni, niż przed laty. Inaczej, na przestrzeni lat, patrzyliśmy na ten sam stół wielkanocny.
Dawno temu (nie każdy pamięta te czasy), patrzyło się z udręką, ale i dumą na cudem „upolowaną” szynkę, na swojską, pachnącą kiełbasę, którą dla sąsiadów przywoził co roku od kuzyna ze wsi pan Heniek, na rodzinnie malowane pisanki. Ze wsi przywożono nawet chleb!
W latach 90. zawitał „zachód”: na stole przybyły czekoladowe jajka i zające, były szynki i kiełbasy w cenie dostępnej dla każdej kieszeni, choć w jakości niekoniecznie dla każdego żołądka; chleb jak wata, z ulepszaczami i spulchniaczami, jaja pachnące mączką rybną.
Dziś jest inaczej. Mamy wybór, tu w Warszawie, wędlin swojskich i masowych albo wyszukanych, kosztownych, naprawdę delikatesowych. To samo z jajami, ciastami, chlebem: zwykłym, pszennym, razowym, na zakwasie… Prawdziwe bogactwo, na każdą kieszeń znajdzie się coś ciekawego. Tylko chrzan wielkanocny ciągle ten sam…
Wraz ze zmianami naszego stołu zmienia się poziom naszego zadowolenia z życia. Tak, ten parametr dobrego życia też od lat bada CBOS.
Okazuje się, że choć nie wszystko nam się podoba, poziom zadowolenia z życia jest najwyższy od 1994 roku, gdy przeprowadzono pierwsze badania na ten temat. Uwierzycie, że w końcówce roku 2016 niezadowolenie deklarował ledwie 1% badanych, a 2% to „raczej niezadowoleni”?! To oznacza że tylko 3 osoby na sto uważają, że kiepsko im się wiedzie.
Ogólnie zadowolonych za to jest trzy czwarte – aż 76%! Ta tendencja utrzymuje się już drugi rok, a średnio zadowolony jest mniej więcej co czwarty-piąty Polak.
Czyli – w porównaniu z okresem sprzed ponad 20 lat, zmieniliśmy się bardzo. Być może mamy większe szanse i lepiej je wykorzystujemy, może jesteśmy bardziej świadomi swoich potrzeb, a świat wokół coraz lepiej umożliwia nam ich realizację – skoro czyta ten felieton 97% zadowolonych i bardzo zadowolonych z życia, a także 3% zawiedzionych i rozczarowanych, to – mimo wszystko – są powody do spokojnej radości.
Oczywiście, ankietowanych pytano o wiele aspektów codzienności. Najważniejszym kryterium, jakie wskazywali, były perspektywy na przyszłość.
Oby były jak najsłoneczniejsze, zwłaszcza u progu wiosny!
żu