Polityka i cuda
– Witam, panie Eustachy. Handluje pan jak widzę do ostatniej chwili?… Kazimierz Główka, emeryt, nie omieszkał na koniec zakupów na bazarze Szembeka zajrzeć do swojego kolegi, kupca bieliźnianego Eustachego Mordziaka, bo przecież bez pogawędki z nim zakupy nie byłyby ważne. – Jak co roku. Święta są od czasu do czasu, a żyć trzeba na co dzień. – Ale przynajmniej się nie nudzimy. Tyle się dzieje, że nie wiadomo na co oczy skierować. – Fakt faktem. A krzyku przy […]