Co z zasiłkiem, jeśli mimo otwarcia przedszkola, dziecko zostanie w domu? Radca prawny wyjaśnia
Od 6 maja będą mogły zostać otwarte żłobki i przedszkola. Jednak ostateczną decyzję o tym, czy tak się stanie, mają podjąć organy założycielskie, czyli w przypadku przedszkoli publicznych – samorządy, a prywatnych – ich właściciele. Część miast, w tym Warszawa, zaprotestowało przed przejęciem odpowiedzialności za bezpieczeństwo najmłodszych i ich rodzin. Żłobki i przedszkola, za które odpowiada Miasto Stołeczne Warszawa, pozostaną zamknięte. Nieco inaczej sytuacja wygląda z placówkami prywatnymi. Część ich właścicieli czeka na dalsze kroki ze strony stołecznego ratusza i chce podążyć tą samą drogą, są jednak i takie, które rozpoczęły przygotowania do przyjęcia dzieci w nadchodzącą środę.
Placówki mają zostać otwarte w „reżimie sanitarnym”. Przede wszystkim, jak podkreślił minister Łukasz Szumowski, mają być maksymalnie najmniejsze grupy, liczba dzieci w jednej nie powinna przekroczyć 12. Wszystko musi być dezynfekowane, a zabawki, których nie można odkazić, powinny zostać z przedszkola na ten moment usunięte. Szczegółowe wytyczne można znaleźć w komunikacie TUTAJ. Na ten moment nie ma jeszcze rozporządzenia, które byłoby konkretną podstawą prawną, powinno się ono ukazać w najbliższych dniach. Teraz podstawą działań dla właścicieli placówek mają być komunikaty wydane przez ministerstwa.
Najważniejsza kwestia, która nurtuje rodziców to: co, jeśli z obawy o zdrowie dziecka, pomimo otwarcia przedszkola czy żłobka, rodzic postanowi zostawić je w domu? Ministerstwo zapewnia, że przedłużony zostanie zasiłek opiekuńczy. Ponieważ wielu osób to nie uspokaja, poprosiliśmy o komentarz radcę prawnego.
– Zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, jeżeli mimo otwarcia placówki opieki, rodzic nie zdecyduje się na posłanie do niej dziecka z powodu stanu epidemii związanego z koronawirusem, w takim wypadku również dodatkowy zasiłek opiekuńczy będzie przysługiwał. Ministerstwo zapowiada również, że zasiłek opiekuńczy przysługujący rodzicom dzieci do 8. roku życia w związku z zamknięciem żłobków, klubów dziecięcych, przedszkoli czy szkół z powodu zagrożenia koronawirusem, zostanie wydłużony do 24 maja. Będzie on przysługiwał również w przypadku niemożności sprawowania opieki przez nianie lub opiekunów dziennych z powodu COVID-19 – tłumaczy radca prawny Marcin Kluś. – Sejm przyjął dzisiaj rządowy projekt aktualizacji tzw. tarczy antykryzysowej do wersji 3.0. Zakłada ona m.in. wydłużenie dodatkowego zasiłku opiekuńczego do dnia 24 maja 2020 roku. Początkowo rząd o tym zapomniał i musiał złożyć autopoprawkę do w/w projektu ustawy.
KOMUNIKAT Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej:
Dodatkowy zasiłek opiekuńczy przysługujący rodzicom dzieci do 8. roku życia w związku z zamknięciem żłobków, klubów dziecięcych, przedszkoli czy szkół z powodu zagrożenia koronawirusem, zostaje wydłużony do 24 maja. Przysługuje on również w przypadku niemożności sprawowania opieki przez nianie lub opiekunów dziennych z powodu COVID-19.
Rząd umożliwił od 6 maja br. otwarcie placówek opieki nad najmłodszymi dziećmi – to możliwość, nie obowiązek. Będzie to indywidualna decyzja organu założycielskiego, podjęta we współpracy z pracownikami powiatowych służb sanitarnych, po przeanalizowaniu sytuacji epidemiologicznej w regionie oraz po konsultacji z rodzicami. Poszczególne instytucje będą mogły świadczyć opiekę wyłącznie w sytuacji spełnienia określonych wytycznych.