Czekając na… psychologa dziecięcego

Czekając na… psychologa dziecięcego

Depresja, problemy ze snem albo z koncentracją to coraz częstsze dolegliwości dzieci i młodzieży. Jeśli zachowanie dziecka nas niepokoi, powinniśmy jak najszybciej udać się do psychologa.

Niestety, do psychologów dziecięcych kolejki są długie. Na wizytę refundowaną czeka się pół roku lub dłużej, ale i na prywatne konsultacje możemy czekać nawet miesiąc. Rodzice lub opiekunowie mają jednak wiele sposobów, aby czas oczekiwania na wizytę u psychologa wykorzystać efektywnie.

Terapia dorosłego

Po umówieniu się do psychologa dziecięcego najczęściej dowiadujemy się, że na pierwszą wizytę rodzic przychodzi sam, bez dziecka. To on opowiada specjaliście o niepokojących sygnałach. Często bywa tak, że prowadzone są równocześnie terapia dziecka i rodziców. Dorosły – mimo najlepszych chęci i wielkiej miłości – może popełniać błędy wychowawcze, które dla dziecka mogą okazać się wielkim problemem. Jeśli kolejka do psychologa dziecięcego jest długa, rodzic może sam odwiedzić specjalistę dla dorosłych. Jego terapia też zaowocuje lepszym funkcjonowaniem całej rodziny.

Książki, poradniki, filmy

Kiedy dzisiejsi dorośli byli dziećmi, w ich domach  rzadko mówiono o emocjach i chwalono dzieci. Klapsy padały często. Dziś większość rodziców rozumie, że te metody wychowawcze nie sprawdziły się, a jednak nie wie, skąd czerpać dobre wzorce. W księgarniach są setki wspaniałych książek o wychowywaniu, a w internecie – filmiki z dobrymi radami. Warto czytać, słuchać i oglądać, chociaż książkowa i internetowa wiedza nie pomoże w najtrudniejszych chwilach.

Warsztaty umiejętności wychowawczych

Dużo łatwiej utrwalić dobre nawyki na warsztatach umiejętności rodzicielskich. Oprócz zdobycia porcji nowej wiedzy, można tam przećwiczyć i utrwalić zdobyte umiejętności, a ponadto porozmawiać z psychologiem prowadzącym i z innymi rodzicami, którzy mają podobne problemy. Ceny szkoleń grupowych są niższe w przeliczeniu na godzinę niż cena indywidualnej konsultacji. Zdarzają się też szkolenia zupełnie darmowe. Można o nie pytać w państwowych poradniach psychologiczno-pedagogicznych, a nawet w domach kultury i prywatnych instytucjach, które starają się o refundację.

Grupy wsparcia

Oprócz znanych grup wsparcia dla alkoholików, coraz częściej pojawiają się grupy pomocowe dla ludzi borykających się z rozmaitymi problemami. Powszechnie znane są grupy wsparcia dla rodzin zastępczych i adopcyjnych oraz dla rodziców dzieci niepełnosprawnych. Znajdziemy je w internecie, w specjalistycznych fundacjach, a często także przy parafiach lub poradniach psychologicznych.

Niejednokrotnie po zakończonych warsztatach umiejętności rodzicielskich wśród absolwentów zawiązują się grupy wsparcia. Tacy rodzice spotykają się pod okiem psychologa, żeby rozmawiać o bieżących trudnościach wychowawczych.

Fototerapia

Kiedy niebo zasnute jest czarnymi  chmurami, a wiatr wyje w kominach, każdego może dopaść chandra. W takich  chwilach warto pomyśleć o prywatnej namiastce słońca. W wielu poradniach psychologicznych można wypożyczyć na kilka tygodni lampę do fototerapii, by następnie cieszyć się jej światłem i poprawiać sobie humor.

Suplementy

Z brakiem słońca jest związany jeszcze jeden problem: brak witaminy D. W naszej strefie klimatycznej jej ilość nie jest wystarczająca, żeby zapewnić nam dobry nastrój i zdrowie, zwłaszcza w ponurych miesiącach jesiennych i zimowych. Wielu lekarzy zaleca jej suplementację. Nie ustalajmy jednak dawki sami, skonsultujmy się ze specjalistą, pamiętając, że nadmiar witamin także jest szkodliwy.

Pomoc pedagoga szkolnego

Czasami nie trzeba szukać pomocy daleko. Szkolni pedagodzy zazwyczaj mają anielską cierpliwość, jeśli chodzi o wysłuchiwanie dzieci i ich rodziców, służą dobrym słowem i dobrą radą. Powinni znaleźć czas dla dziecka, poznać jego sytuację i problemy  i co ważne – ich pomoc jest bezpłatna.

Dobre słowo i dobre nawyki

Często czujemy się zmęczeni ciągłymi obowiązkami w pracy i w domu i nasze dzieci również. Pamiętajmy, że w dzisiejszych czasach są bardziej obciążone lekcjami niż byli ich rodzice. Od przedszkola uczą się angielskiego, a od pierwszej klasy – informatyki. Szybciej zaczynają uczyć się drugiego języka. Starszym doszły też dodatkowe przedmioty w szkole. Wiele dzieciaków chodzi na korepetycje i zajęcia sportowe, brakuje im czasu na przyjaciół, na przyjemności. Nic dziwnego, że przy tak intensywnym rozkładzie dnia ich psychika się buntuje i cierpią na depresję…

To dobre słowa, dobre relacje i drobne przyjemności sprawiają, że chce się żyć. Zmiany zacznijmy od siebie. To my starajmy się wytropić, co dobrego dziecko dziś zrobiło i pochwalić je. Zróbmy razem coś miłego. Zapytajmy, czy miało dobry dzień. Wysłuchajmy bez doradzania i bez przerywania. Zadbajmy, żeby znalazło się w przyjaznej i dobrze dobranej grupie rówieśniczej, która będzie dla nas i dla dziecka wsparciem. Zastanówmy się, czy możemy odpuścić sobie i dziecku jakiś mało ważny obowiązek. Zyskamy wtedy czas, który możemy spędzić razem i np. ugotować coś wyjątkowego albo pójść na spacer.

Te działania nie zastąpią wizyty u psychologa, ale mogą przyspieszyć zmiany na lepsze i skrócić terapię.

/BW/



 

error: Zawartość chroniona prawem autorskim!! Dbamy o prawa: urzędów, instytucji, firm z nami współpracujących oraz własne. Potrzebujesz od nas informacji lub zdjęcia? Skontaktuj się redakcja@mieszkaniec.pl
Skip to content