Czy za 30 lat będą jeszcze samochody?
Bilet parkingowy, maseczka, kartka z kalendarza, a także… fragmenty ostatniego numeru „Mieszkańca” znalazły się w kapsule czasu, którą na zakończenie roku przedszkolnego przygotowała grupa starszaków z Przedszkola nr 397 „Ziarenko” przy ul. Komorskiej 6.
Czego za 30 lat dowiedzą się o nas nasze dzieci i wnuki? To pytanie zadawały sobie przedszkolaki z grupy „Konwalie”, które wzięły udział w przygotowywaniu kapsuły czasu.
Na pomysł wpadła pani Olga Potrzuska, której córka jest jedną z „Konwalii”. Pani Olga jest przewodnikiem po Warszawie i stwierdziła, że ponieważ dzieci z powodu pandemii nie mają wycieczek, więc trzeba dla nich wymyślić jakąś atrakcję. Zaproponowała to dyrekcji, a ta przyklasnęła pomysłowi.
– Widziałam takie coś w „Śwince Pepie” i stwierdziłam, że to jest dobry pomysł dla dzieci, które kończą przedszkole – powiedziała pani Olga, wyliczając, co znajdzie się w kapsule. Będą tam: moneta, która została wybita w 2021 roku, mapka atrakcji dla dzieci w Warszawie, bilet z parkomatu, kartka z kalendarza czy wejściówka do metra. Zdaniem Malwiny kapsuła będzie piękna, a jej dzieci lub wnuki „dowiedzą się, że przygotowujące ją przedszkolaki były szczęśliwe i piękne”. Z kolei zdaniem Toli potomkowie stwierdzą, że dzisiejsze czasy były zupełnie inne. „Na pewno ich zdziwią pieniążki i bilety” – dodała.
Najważniejsze w zawartości kapsuły jest jednak przesłanie dla potomnych. Oczywiście rysowane. Na długim papierze sklejonym z kilku kartek powstał długi rysunek. Z drugiej strony dzieci musiały nakleić wycinki z dzisiejszych gazet – w tym z „Mieszkańca”.
– Proszę pani! Mój kawałek jest święty, bo mam Jana Pawła II – krzyczała jedna z dziewczynek, pokazując swój wycinek gazety.
– Mój też jest święty, bo z Jezusem! – dorzuciła druga.
Ale poza tym, to na wycinkach już tak „święto” nie było. Tytuły krzyczały: „Co zrobić z pieniędzmi? Dlaczego banki nie chcą naszych oszczędności?”. Były też fragmenty artykułów o spóźnionym Euro 2020, komputeryzacji, miejscach pamięci, wyborach na urząd prezydenta Rzeszowa i wiele innych.
Przygotowania zajęły „Konwaliom” pół godziny. Kwadrans – rysowanie, a drugi kwadrans wycinanie i naklejanie. Jednak największą frajdę zrobiło dzieciom wrzucanie wszystkiego do środka. I choć pojawiały się głosy, że może przesłanie jest za duże i nie zmieści się, jednak wszystko się udało. W kapsule wylądowały jeszcze dwie zabawki. Między innymi figurka Minionka, a Władzio wrzucił swoją malutką figurkę Spidermana. Na końcu do kapsuły włożono maseczkę – symbol dzisiejszych czasów.
Największe emocje wzbudziła jednak fotografia „Konwalii” z czasów, gdy grupa była jeszcze w maluszkach. Przecież dzisiejsze zadanie to był koniec przedszkolnego życia. I tylko w tym jednym wypadku żal, że obecne przepisy nie pozwalają zrobić dzieciom zdjęć bez zgody rodziców. Byłaby to piękna, fotograficzna klamra. Zamykająca historię przedszkolnego życia dzieci, które na terenie przedszkola zasadziły magnolię, a obok w ziemi umieściły kapsułę.
Nasza redakcja ma ogromną nadzieję, że kiedyś ktoś za 30 lat znajdzie w gazecie nasz artykuł i pójdzie jego śladem, by odkopać kapsułę. Nie powinien mieć problemów z jej odnalezieniem. Wystarczy znaleźć 30-letnią magnolię.
Małgorzata Karolina Piekarska