Do czego służy chwytak w metrze?
Klapki, telefony, klucze, portfele, a nawet pluszaki – takie rzeczy lądują w torowisku, gdy wypadają przez przypadek pasażerom przy krawędzi peronu. W takich przypadkach najlepiej jest powiadomić obsługę stacji metra. Pracownicy „wyławiają” wówczas zguby przy pomocy tak zwanych chwytaków.
Wychodzimy z pociągu lub do niego wchodzimy i nagle orientujemy się, że wypada nam z rąk lub kieszeni przedmiot. Pechowo dzieje się to tuż przy krawędzi peronu i przedmiot upada na torowisko. To nie zdarza się często, ale gdy już się przydarzy, to pojawia się pytanie: co robić?
Najważniejsza zasada brzmi: nie próbować sięgać po taką zgubę samemu: bez różnicy, czy jest to telefon, bucik dziecka czy klucze. Ze względów bezpieczeństwa i fakt, że w torowisku znajduje się trzecia szyna (prądowa) nie można schodzić na poziom szyn.
Telefon do dyżurnego
Zamiast tego należy skontaktować się z obsługą danej stacji metra. Można to zrobić korzystając z żółtego telefonu, który znajduje się na peronach. A jeżeli zorientowaliśmy się później, że mogło coś nam wypaść na torowisko – dzwoniąc do Działu Obsługi Pasażerów – 22 655-42-42.
Po takim sygnale, dyżurny stacji może wkroczyć do akcji. Podchodzi do krawędzi peronu z tak zwanym chwytakiem (zwanym również podbierakiem). To nic innego jak długi kij zakończony szczypcami, którymi można uchwycić leżący przedmiot.
Wydobywanie zgub z torowiska może odbywać się w czasie ruchu pasażerskiego – pomiędzy przejazdami pociągów. Ale w niektórych przypadkach – ze względów bezpieczeństwa – trzeba poczekać do nocy, gdy składy już nie kursują.
Metro Warszawskie