Dość terroryzmu na 2 kółkach!

hulajnoga foto ZDM

Dość terroryzmu na 2 kółkach, niebezpieczne hulajnogi. Foto PixabayDużo się pisze i mówi o bezpiecznej jeździe hulajnogami, a wszystko jak… grochem o ścianę i głową w asfalt. Przekonani o swojej nieśmiertelności, młodzi gniewni jeżdżą bez opamiętania, nie zważając na swoje zdrowie i bezpieczeństwo innych uczestników ruchu drogowego.

Eksperci tłumaczą, że szybka jazda, zwłaszcza hulajnogami elektrycznymi, jest trudniejsza od jazdy na rowerze i może być o wiele niebezpieczniejsza. E-hulajnogi mają małe kółka i łatwo można stracić równowagę na jakiejkolwiek nierówności na drodze, a umówmy się, dróg gładkich jak stół to raczej u nas nie ma. Sprzęt z miejskich wypożyczalni ma ograniczenie prędkości, ale kupiony prywatnie już nie! Co chwila czytamy w mediach informację o kolejnym nastolatku, który w wyniku nadmiernej prędkości i utraty równowagi uderzył głową o podłoże i walczy na OIOMie o życie.

Eksperci i policja apelują także o rozsądek i noszenie kasku nawet, gdy w przepisach nie ma takiego obowiązku. Ale szykują się zmiany! – KRBRD [Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego – przyp. red.] jednogłośnie przyjęła uchwałę w sprawie przyjęcia rekomendacji dotyczących wprowadzenia obowiązku używania przez dzieci do lat 16 kasku ochronnego podczas jazdy rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego. Uchwała zobowiązuje do rozpoczęcia prac w kierunku nowelizacji ustawy „Prawo o ruchu drogowym” – poinformował Dariusz Klimczak, Minister Infrastruktury. Uchwałę przyjęto 14 lipca br. Teraz czekamy na nowelizację ustawy.

Apelujemy do rodziców – nie czekajcie na ustawę, kupcie dzieciom kaski ! Apeluje o to także policja: Załóż kask! To nie wstyd!

Warto zwrócić również uwagę na to, że hulajnoga to pojazd dla jednej osoby, a nie dwóch. Wyobraźmy sobie rodzica jadącego hulajnogą z dzieckiem, które kierownicę ma na wysokości oczu i raptem dochodzi do nagłego hamowania. Co zrobi rodzic w takiej sytuacji? Czy będzie mieć czas na zastanowienie?

Od początku lipca br. policja przeprowadza zwiększoną liczbę kontroli. Na terenie Warszawy działa wspólnie z patrolami Straży Miejskiej. Miejmy jednak świadomość, że służby nie są w stanie „postawić” funkcjonariusza na każdym chodniku czy przejściu dla pieszych.

Kolejnym grzechem użytkowników hulajnóg jest niestety to, że nie zważają na pieszych, a co gorsza potrafią zwyzywać użytkowników chodnika, a to przecież piesi mają pierwszeństwo na swojej ścieżce. Czy niektórzy hulajnogiści nie znają kompletnie przepisów drogowych?

W związku ze złymi zachowaniami osób pędzących hulajnogami nie dziwi fakt, że piesi apelują o patrolowanie chodników.

– Jestem po wypadku, o mało nie wjechał we mnie człowiek jadący hulajnogą po chodniku. Gdy zwróciłam mu uwagę usłyszałam wyzwiska – skarży się nam pani Małgorzata, mieszkanka ulicy Grenadierów.

– Przecież obok jest ścieżka rowerowa. Jak tak można? Miasto rozwija ścieżki rowerowe, a oni i tak jeżdżą gdzie chcą i nic sobie z pieszych nie robią. Policja powinna wlepiać wysokie mandaty. Dlaczego rowerzyści i ci na hulajnogach nie mają tablic rejestracyjnych? Jak zidentyfikować sprawcę wypadku, który ucieknie? A co z ubezpieczeniem? Dlaczego kierowca musi je mieć, a pędzący na hulajnodze nie? – pyta pani Małgorzata.

O tym, że piesi stracili poczucie bezpieczeństwa na chodniku mówi i pisze się od dawna, teraz nadszedł czas, żeby powiedzieć DOŚĆ!!!

TeO

Foto otwierające: ZDM; para na hulajnodze – pixabay.com

Lokalny Portal Informacyjny w Warszawie 
gazeta Mieszkaniec

error: Zawartość chroniona prawem autorskim!! Dbamy o prawa: urzędów, instytucji, firm z nami współpracujących oraz własne. Potrzebujesz od nas informacji lub zdjęcia? Skontaktuj się redakcja@mieszkaniec.pl