Dym na stacji metra

„Uwaga, uwaga…” – to początek komunikatu, który można usłyszeć nocami na stacjach metra, gdy prowadzone są próby zadymiania i oddymiania. Poprawność działania systemów w takich przypadkach sprawdzają pracownicy Działu Ochrony Przeciwpożarowej Spółki. Jak to wygląda w praktyce? Sprawdzian odbył się na stacji linii M2 Nowy Świat-Uniwersytet.

Zaczyna się od zapalenia świecy dymnej na peronie. Po chwili dym roznosi się i dociera do czujek pożarowych. Wtedy włącza się alarm pożarowy, a komunikaty głosowe systemu DSO ostrzegają o zagrożeniu i konieczności opuszczenia stacji.

To także komunikat dla dyżurnego stacji, że musi kontrolować sytuację i sprawdzić, czy rzeczywiście doszło do zadymienia. W praktyce za oddymianie odpowiadają jednak specjalne automatyczne systemy. Gdy czujki wykryją dym, włączają się wentylatory, które są zamontowane w wentylatorniach stacyjnych oraz tunelowych. Działają w sposób rewersyjny, to znaczy oddymiając, czyli wyrzucając dym na zewnątrz lub zasysając powietrze do środka i napowietrzając przestrzeń, w zależności od miejsca zadymienia.

Schody w górę

Takie próby służą sprawdzeniu również, czy pracownicy postępują zgodnie z wdrożonymi procedurami, a także czy działa system detekcji i łączności.

Kolejnym ważnym elementem jest ustalenie, czy właściwie funkcjonują systemy wspierające ewakuację. Chodzi między innymi o schody ruchome, które przełączają się w tryb jazdy wyłącznie w górę (wskazując kierunek), by pasażerowie mogli łatwiej opuścić peron. Automatycznie otwierają się wówczas bramki biletowe.

Próby zadymiania odbywają się również na antresolach stacji. Procedura wygląda podobnie, ale za odprowadzanie dymu odpowiadają wówczas systemy wentylacji lokalnej. Dym naturalnie rozchodzi się w strefie podsufitowej przez wyjścia na zewnątrz stacji.

Próby zadymiania odbywają się cyklicznie na stacjach linii M1 i M2.

Materiał informacyjny Metro Warszawskie



 

error: Zawartość chroniona prawem autorskim!! Dbamy o prawa: urzędów, instytucji, firm z nami współpracujących oraz własne. Potrzebujesz od nas informacji lub zdjęcia? Skontaktuj się redakcja@mieszkaniec.pl
Skip to content