„Główny cel jest teraz tylko jeden – Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024”
W ekwadorskim Gauyaquil odbyły się tegoroczne Mistrzostwa Świata Juniorów w judo. Ze znakomitej strony pokazał się w nich Marcin Kowalski. Zawodnik białołęckiego Klubu Judo Lemur wywalczył brązowy medal.
Polak startował w kategorii do 73 kg. W pierwszej rundzie trafił na wolny los. Następnie pokonał Ekwadorczyka Pedro Espinozę oraz reprezentanta Azerbejdżanu Vusala Galandarzadego. Dopiero Węgier Daniel Szegedi znalazł sposób na dobrze dysponowanego Kowalskiego. Polski judoka trafił do repasażów zachowując szansę na medal. Młody zawodnik klubu Lemur okazał się lepszy w nich od Marokańczyka Hassana Doukaliego, a w bezpośredniej walce o brąz po akcji ocenionej na ippon pokonał Gruzina Kote Kapanadze.
– Start w mistrzostwach świata to marzenie i ogromna szansa dla każdego zawodnika. Był to mój debiut na zawodach tej rangi, lecz nie czułem żadnej presji związanej z tą imprezą, ponieważ wiedziałem, że się odpowiednio przygotowałem. Na dodatek w tym sezonie dwa razy stawałem na podium Pucharów Europy Juniorów, co pozytywnie wpływało na moją pewność siebie. W dniu zawodów byłem skupiony i zdeterminowany, a do każdej walki podchodziłem tak, jak by była najważniejsza. Medal ten jest jak na razie moim życiowym sukcesem, jestem szczęśliwy i zadowolony z tego jaki progres zrobiłem. Jednak to osiągniecie motywuje mnie do dalszej, jeszcze cięższej pracy i pokazuje, że wszystko idzie w dobrą stronę. Cały rozwój mojej kariery nie byłby możliwy, gdyby nie wsparcie wielu osób, które we mnie od zawsze wierzą i pomagają mi na wielu płaszczyznach – powiedział Mieszkańcowi Marcin Kowalski.
Młody judoka jasno stawia przed sobą kolejny cel.
– Główny cel jest teraz tylko jeden – Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024, ale do tego jeszcze długa droga – zaznacza świeżo upieczony medalista mistrzostw świata.
Gratulujemy sukcesu i życzymy kolejnych krążków na największych arenach sportowych na świecie.
/Marcin Kalicki/
Źródło: własne, Fot. archiwum prywatne zawodnika