Hektary niezgody

W połowie grudnia Targówek, decyzją Rady Miasta, powiększył się o kilkanaście hektarów. Swój kawałek powierzchni straciła Praga Północ, która wystąpiła do wojewody mazowieckiego o uchylenie tej uchwały.

Chodzi o teren pomiędzy torami kolejowymi (linia w kierunku Legionowa) a ul. Piotra Wysockiego o powierzchni ponad 11 hektarów w okolicy Bródna. Stanowi on własność Skarbu Państwa i pozostaje w użytkowaniu wieczystym firmy „Investor 12 Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych”.

 Do 15 grudnia 2017 roku ten teren stanowił część Pragi Północ, ale był oddzielony od pozostałej części dzielnicy torami. Wcześniej znajdowały się tam kolejowe urządzenia. Na razie nie jest zamieszkany, ale inwestor planuje tam budowę wielkiego osiedla mieszkaniowego, na którym mogłoby zamieszkać co najmniej 5,5 tysiąca osób. Dokładne plany tej inwestycji nie zostały jeszcze ujawnione.

Procedurę zmiany granicy dzielnic zainicjowała Rada Dzielnicy Targówek.

Od zawsze uważaliśmy, że ta część związana jest bardziej z Targówkiem niż z Pragą Północ. Po zmianie, czyli rozebraniu torów, jedynymi torami, które pozostały po stronie wschodniej są tory głównej arterii kolejowej. Tak jak koryto rzeki zmienia granicę i płynie gdzieś indziej, tak tu też była niezgodność między zapisami statutu a załącznikiem graficznym do niego. Trzeba to było usankcjonować – stwierdza zastępca burmistrza dzielnicy Targówek Grzegorz Gadecki. – Nigdy nie słyszałem żadnych propozycji ze strony Pragi Północ odnośnie budowy tam przedszkoli czy szkół, a wysyłanie w przyszłości dzieci z tego rejonu, żeby chodziły do szkół na Pradze Północ nie miałoby sensu – dodaje.

Podkreśla, że władze Targówka zgłaszały uwagi do tego terenu, a w przyszłości chcą zagospodarować całość – między trasą S8 a Rondem Żaba. Planują tam obsługę komunikacyjną, tereny sportowe, skwery, budowę żłobka i przedszkola.

Decyzję o przesunięciu granic podjęła Rada Warszawy 15 grudnia 2017 roku. Nie zgadzają się z nią władze Pragi Północ, które wystąpiły do wojewody mazowieckiego o uchylenie tej uchwały. Podkreślają, że narusza ona prawo, gdyż została podjęta w trakcie konsultacji prowadzonych przez północno-praskie władze. Istnieje zatem podejrzenie, że nie wszyscy zainteresowani mieszkańcy mogli w sposób efektywny, skuteczny wypowiedzieć się w sprawie zmiany granic. Do sprawy wrócimy.

 

error: Zawartość chroniona prawem autorskim!! Dbamy o prawa: urzędów, instytucji, firm z nami współpracujących oraz własne. Potrzebujesz od nas informacji lub zdjęcia? Skontaktuj się redakcja@mieszkaniec.pl
Skip to content